Zambrów. Śledztwo w sprawie ataku byków w gospodarstwie rolnym

1 dzień temu

Przyczyną śmierci były obrażenia wskazujące na atak byka; nie było udziału osób trzecich ani choroby, wskutek której zgon mógł nastąpić przed tym atakiem – takie są wyniki przeprowadzonej we wtorek na zlecenie prokuratury sekcji zwłok 68-letniego rolnika z jednej z podzambrowskich wsi

Zawiadomienie, które dostała w sobotę policja w Zambrowie (Podlaskie), dotyczyło ataku dwóch byków.

Miejscowa prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo dotyczące okoliczności tego ataku, wskutek którego właściciel gospodarstwa nie żyje, a jego 85-letni sąsiad, również poturbowany, trafił z obrażeniami do szpitala.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż ów sąsiad zaniepokojony tym, iż od dwóch dni nie widział 68-latka, wszedł do jego obory, w której były m.in. byki. Był przeświadczony, iż są na uwięzi, okazało się jednak, iż przynajmniej jeden z nich nie był. 85-latek został zaatakowany i poturbowany, wyjść z obory pomogła mu jego rodzina, ona też zawiadomiła policję; ciało właściciela gospodarstwa zostało znalezione w tym samym pomieszczeniu.

Śledztwo dotyczy narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci – poinformowała PAP szefowa zambrowskiej prokuratury Katarzyna Wankiewicz.

We wtorek przeprowadzona została sekcja zwłok 68-letniego mężczyzny; chodziło o ustalenie przyczyny zgonu, w tym wykluczenie innych przyczyn (np. naturalnych powodów śmierci), niż obrażenia odniesione wskutek ataku byków.

„Z ustaleń sekcji wynika, iż wszystkie obrażenia, jakie miał pokrzywdzony, powstały za jego życia. Biegły wskazał, iż – w jego ocenie – wszystkie te obrażenia mogły powstać w wyniku działania zwierzęcia” – powiedziała PAP prok. Wankiewicz.

Oznacza to, iż do zgonu nie doszło przed atakiem.

Prokuratura ocenia, iż w tej sytuacji nie będzie potrzebowała bardziej szczegółowych badań z zakresu medycyny sądowej.

„Przyczyna zgonu jest jasna, biegły nie miał wątpliwości” – dodała prok. Wankiewicz.

Mężczyzna samotnie poprowadził gospodarstwo, miał ok. 20 sztuk bydła. w tej chwili zwierzętami zajmują się sąsiedzi i siostra zmarłego, na co dzień mieszkająca w innej części Polski. Zwierzęta mają, co jeść i pić – takie są ustalenia wójta gminy Zambrów i powiatowego inspektoratu weterynarii.

Nie ma na razie decyzji, co z bykami, które zaatakowały ludzi. Po zawiadomieniu policji o wypadku, wraz ze strażą pożarną i pogotowiem, na miejsce został wezwany weterynarz, który czasowo uśpił te zwierzęta, by możliwe było ich bezpieczne uwiązanie.(PAP)

Idź do oryginalnego materiału