Żubr pojawił się w okolicach miejscowości Krzymowskie w gminie Biała Podlaska. Jak twierdzą naukowcy prawdopodobnie przywędrował z Puszczy Białowieskiej.
Żubra miała obserwować sołtys wsi Krzymowskie, Marzena Domańska. – Wybrałam się na przejażdżkę po polach, bo słyszałam pogłoski, iż ktoś żubra widział w naszych okolicach. Nigdy wcześniej tego zwierzęcia nie widziałam, więc chciałam je zobaczyć na żywo. I udało mi się. Zwierzę wyglądało na zdrowe. Żubr był bardzo duży. Tak na oko myślę, iż ważył około 600 kilogramów. Widziałam, jak spacerował sobie przez pola. To było na granicy województwa lubelskiego z mazowieckim – między Krzymowicami a miejscowością Waśkowólka. Byłam bardzo zaskoczona, bo do tej pory nie widziałam w naszych okolicach tak pięknego zwierzęcia – opowiada Marzena Domańska.
– Informacja o pojawieniu się żubra dotarła do Nadleśnictwa Międzyrzec Podlaski – mówi zastępca tamtejszego nadleśniczego Piotr Kowalczuk. – To żubr, który pojawił się od północnej strony naszego nadleśnictwa – od strony Białej Podlaskiej, Nadleśnictwa Sarnaki. Moi leśniczowie nic mi o nim nie powiedzieli. O żubrze dowiedzieliśmy się od myśliwych, którzy przebywają w łowisku, iż był widywany na polach rzepaku, gdzie żerował. Kiedy zasięgnąłem języka u swoich leśniczych, mówili, iż zwierzę do lasu nie wchodzi.
– Oczywiście, iż informacja o pojawieniu się tego zwierzęcia była zaskakująca. Żubr to ikona polskiej ochrony przyrody, gatunek wpisany do Czerwonej Księgi Zwierząt (rejestr zagrożonych gatunków – red.). Kiedy na tym terenie występował naturalnie? Myślę, iż kilkaset lat temu – dodaje Piotr Kowalczuk.
– Generalnie żubr nie jest gatunkiem bardzo niebezpiecznym. Jest płochliwy, raczej stroni od ludzi. ale lepiej się do niego nie zbliżajmy i nie zaczepiajmy takiego „jegomościa” – radzi Piotr Kowalczuk. – Ten osobnik to byczek, niedługo będzie ruja, hormony będą mu buzowały.
– Żubr ten pochodzi z populacji białowieskiej – mówi profesor Wanda Olech ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, prezes Towarzystwa Miłośników Żubrów. – Na pewno to jest samiec, ponieważ samce są migrujące, zaś krowy poruszają się na znacznie mniejsze odległości. Pojawienie się go na tym terenie mnie cieszy, ponieważ musiał przekroczyć rzekę Bug, czyli poradził sobie z tym. Cieszy mnie, ze żubry mają szansę migrować w tę stronę, ponieważ sytuacja wokół Puszczy Białowieskiej jest problematyczna. Jest tam dosyć sporo tych zwierząt, więc rolnicy zgłaszają dużo problemów i pretensji. o ile udałoby się „namówić” żubry do większego rozprzestrzenienia, zmniejszyłby się ten problem.
Populacja żubrów zwiększa się z każdym rokiem o 10%. Szacuje się, ze w Polsce żyje ich 3060. A w całej Europie żyje 12 209 tych zwierząt.
MaT / opr. ToMa
Fot. Marzena Domańska / nadesłane