Spełnione marzenie
Pierwszą szopkę bożonarodzeniową przygotował św. Franciszek z Asyżu. Wykorzystał w niej żywe zwierzęta, a także... swoich parafian. Był 1223 rok. Ponad 800 lat później, w świątecznym okresie, szopki są obowiązkowym elementem wystroju kościołów, ale nie tylko. Coraz częściej budują je sołectwa bądź osoby prywatne. W powiecie pleszewskim możemy je podziwiać w Brudzewku, Czerminie czy Starym Oleścu (u Barbary i Grzegorza Latańskich). W grudnia 2025 roku na mapie żywych szopek pojawił się nowy punkt - Przydziałki 2 w gminie Pleszew.
Z drogi krajowej nr 12, na wysokości ulicy Parkowej w Lenartowicach, tuż przed przystankiem, skręcamy w prawo, pokonujemy krótki odcinek polnej drogi i docieramy do celu. Naszym oczom ukazuje się efekt kilkumiesięcznej pracy Aleksandry i Artura Wojcieszaków.
– Zawsze podobały nam się żywe szopki. Co roku rodzinne robiliśmy objazd okolicy. Po zakupie zwierząt stwierdziliśmy, iż spróbujemy wybudować swoją – mówi on. Ona dodaje: kupiliśmy kucyka, a później poszło lawinowo. Tę ziemię dostaliśmy w spadku po śmierci mojego brata. Chcemy jej nadać drugie życie.
Przygotowania rozpoczęli pod koniec wakacji. Trzeba było wybudować zagrody. Dokupić zwierzęta. Jako ostatnie przyjechały krowy szkockie. Ponadto są owce, osiołek, gołębie, króliki, kozy. Od miesiąca prace stawały się coraz bardziej intensywne. Na ostatniej prostej małżonkom pomagali znajomi.
– We dwoje ciężko wszystko zrobić, zwłaszcza iż mamy trójkę małych dzieci, więc to wsparcie było nieocenione – opowiada Aleksandra.
Oprócz żywych zwierząt, są oczywiście piękne choinki, figurki świętych, świąteczne ozdoby i dekoracje.
Szopka czeka na gości
Oficjalne otwarcie szopki miało miejsce 21 grudnia. W niedzielne popołudnie odwiedziło ją sporo osób. Dla gości przygotowano smaczne jedzenie i ciepłe napoje. Można było ugrzać się przy ognisku i przy okazji upiec kiełbaskę. Było również stoisko z rękodziełem.
Szopka będzie dostępna dla odwiedzających każdego dnia od 16 do 20, do 6 stycznia włącznie. W najbliższą niedzielę gospodarze wspólnie z sołtysem wsi Lenartowice oraz kołem gospodyń wiejskich zapraszają do wspólnego kolędowania.
– Odzew ze strony Edyty Filipiak i KGW Lenartowice był bardzo pozytywny. Cieszymy się na tę współpracę – podkreśla Artur.
Gospodarze chcą, żeby to miejsce żyło nie tylko zimą. Chcieliby tutaj stworzyć zagrodę edukacyjną. Wybudować plac zabaw dla najmłodszych, stodołę, w której odbywałyby się warsztaty dla dzieci, przy stawie zrobić miejsce na grilla, kącik dla miłośników czytania na łonie natury.
– Osoby, które mieszkają w blokach, nie zawsze mają możliwość, żeby wyjść, spokojnie usiąść, pooddychać świeżym powietrzem, tutaj mogliby przyjechać z dziećmi i miło spędzić czas – wyjaśnia Aleksandra. – Planów mamy dużo, ale wszystko uzależnione jest od finansów. Teraz koncentrujemy się na szopce. To nasz pierwszy raz, więc zobaczymy jak to wyjdzie i jakie będzie zainteresowanie – podkreśla Artur Wojcieszak.







