Roboty w akcji – naukowcy odbudowują morski ekosystem

6 godzin temu
Zdjęcie: Roboty w akcji – naukowcy odbudowują morski ekosystem


Zaprojektowane przez kalifornijskich naukowców roboty pomagają w odbudowie traw morskich. Sadzą choćby 60 nasion w minutę!

Odbudowa podmorskich ekosystemów

Grasshopper to wynalazek zaprojektowany przez naukowców z Karoliny Północnej. Projekt Nastasi Winey, inżynier robotyki z ReefGen, ma na celu odbudowę siedlisk morskich poprzez ich ponowne zazielenienie dzięki przystosowanych do tego robotów. RafGreen to firma założona przez Toma Chi, pochodzącego z Tajlandii, który na własne oczy obserwował postępujące zubożenie morskich ekosystemów.

Trawy morskie występują na dnie mórz i oceanów. Są siedliskiem zwierząt, ich obszarem lęgowym oraz magazynem dwutlenku węgla. Rocznie znika około 7% traw morskich, a powodem są susze, nadmierne połowy i zanieczyszczenia oceanów.

– Dawno temu na naszej planecie było około 18 milionów hektarów łąk trawy morskiej, straciliśmy od 30 do 40% – mówi Chris Oakes, dyrektor generalny ReefGen.

Dotychczas proces ponownego zasadzania trawy morskiej odbywał się przy pomocy wykwalifikowanych nurków. Sposób ten okazał się jednak mało wydajny i niebezpieczny.

– To, co jest niesamowite w aktualnym stanie technologii robotycznej, to fakt, iż mamy wiele gotowych części, na które nas stać, co pozwala nam zacząć zajmować się nowymi zastosowaniami – wyjaśnia Oakes.

Podwodne górnictwo – rozwiązanie przyszłości czy zagłada morskiego ekosystemu?

Nawet 60 nasion zasadzonych w minutę!

Grasshopper waży około 23 kilogramów. Robot jest wyposażony w specjalistyczne kamery, pozwalające monitorować dno oceanów oraz zbiornik, w którym znajduje się 20-litrowy worek z nasionami. Najpierw przygotowywany jest roztwór z nasion trawy morskiej i błota, a następnie robot wstrzykuje osady do dna morskiego. Najnowocześniejsza technologia pozwala na posadzenie 60 nasion na minutę!

Robot nie pozostało w pełni autonomiczny – jego działania są monitorowane przez człowieka dzięki podłączonego interfejsu, znajdującego się na łodzi, z której kontroler monitoruje ruchy maszyny.

– Teraz skupiamy się na sadzeniu, biologii i aspektach mechanicznych — mówi Oakes. – Gdy będziemy pewni, iż wszystko zostało zaprojektowane w odpowiedni sposób, nałożymy więcej półautonomicznych funkcji, takich jak nawigacja, więc nie trzeba będzie jej pilotować ani układać linii transektowych.

Źródło: bbc.com

Fot. Canva

Idź do oryginalnego materiału