Ogromne kary w Polsce. Nie uwierzysz, iż za to można zapłacić mandat

4 godzin temu

Wiosna w pełni rozkwitu, a wraz z nią intensywnie zieleniące się trawniki i ogrody w całej Polsce. Dla posiadaczy domów jednorodzinnych, działek rekreacyjnych czy przydomowych ogródków to czas wytężonych prac porządkowych przed nadchodzącą majówką. Wśród nich jedno zadanie budzi szczególne emocje – koszenie trawy. Choć wydaje się to czynnością prozaiczną, niewielu właścicieli zdaje sobie sprawę, iż wykonywanie tej czynności w nieodpowiednich godzinach czy dniach może skutkować dotkliwymi karami finansowymi. Przepisy, regulaminy lokalne oraz zasady dobrego sąsiedztwa tworzą skomplikowaną sieć zasad, których przestrzeganie pomoże uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

fot. Warszawa w Pigułce

Majówka 2025 zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią pierwsze w tym roku okazje do spotkań w ogrodzie, grillowania i wypoczynku na świeżym powietrzu. Po zimowej przerwie właściciele trawników stają przed wyzwaniem przywrócenia swoim zielonym przestrzeniom estetycznego wyglądu. Tegoroczna wiosna, obfitująca w ciepłe dni przeplatane deszczowymi epizodami, stworzyła idealne warunki dla bujnego wzrostu trawy. Wielu ogrodników z zaskoczeniem obserwuje, jak ich trawniki w ciągu zaledwie kilku dni urosły choćby o 10 centymetrów. Ta intensywność wzrostu stawia przed nimi pilne zadanie – pierwsze w tym sezonie koszenie.

Mimo iż koszenie trawy wydaje się rutynową czynnością, prawidłowe jej wykonanie wymaga pewnej wiedzy i przestrzegania zarówno zasad agrotechnicznych, jak i przepisów regulujących życie społeczne. Doświadczeni ogrodnicy wiedzą, iż odpowiedni dobór pory dnia ma najważniejsze znaczenie dla efektywności koszenia i zdrowia samego trawnika. Najkorzystniejszymi porami na tę czynność są wczesne godziny poranne lub późne popołudnie, gdy trawa jest sucha, a słońce nie operuje zbyt intensywnie.

Koszenie mokrej trawy, na przykład zaraz po deszczu lub rannej rosie, to błąd, który może prowadzić nie tylko do nierównego cięcia, ale również do uszkodzenia sprzętu. Wilgotne źdźbła trawy mają tendencję do przyklejania się do ostrzy kosiarki, co prowadzi do ich zatykania i mniej efektywnej pracy urządzenia. Dodatkowo, mokra trawa łatwiej ulega zgniataniu pod kołami kosiarki, co utrudnia jej równomierne przycięcie.

W kalendarzu ogrodnika pierwsze koszenie trawy przypada zwykle na przełom kwietnia i maja, gdy źdźbła osiągają wysokość około 10 centymetrów. Jest to też czas, gdy większość roślin trawnikowych wchodzi w fazę intensywnego wzrostu. Ostatnie koszenie przed zimowym spoczynkiem powinno być wykonane w połowie października, choć przy sprzyjających warunkach atmosferycznych można je przeprowadzić choćby na początku listopada. Warto pamiętać, iż zbyt późne koszenie może negatywnie wpłynąć na kondycję trawy podczas zimy.

Choć polskie prawo nie zawiera konkretnych przepisów zabraniających koszenia trawy w określonych dniach czy godzinach, istnieją inne regulacje, które pośrednio odnoszą się do tej czynności. Przede wszystkim mowa tu o przepisach dotyczących dopuszczalnego poziomu hałasu oraz zakłócania spokoju. Warto mieć świadomość, iż nowoczesne kosiarki spalinowe generują hałas przekraczający choćby 100 decybeli, co stanowi poziom potencjalnie szkodliwy dla zdrowia człowieka.

Zgodnie z normami obowiązującymi w zabudowie mieszkaniowej, poziom hałasu nie powinien przekraczać 65 decybeli w ciągu dnia oraz 56 decybeli w nocy. Kosiarka znacząco przekracza te wartości, co w połączeniu z przepisami o zakłócaniu spokoju może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji prawnych. Szczególnie ryzykowne jest koszenie trawy podczas ciszy nocnej, czyli po godzinie 22:00 a przed 6:00 rano. W tym czasie uruchomienie głośnej kosiarki niemal gwarantuje interwencję sąsiadów, a następnie służb porządkowych.

Artykuł 51 paragraf 1 kodeksu wykroczeń jasno stanowi, iż osoba, która krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. W praktyce oznacza to, iż koszenie trawy w nieodpowiednich godzinach może skutkować mandatem wynoszącym choćby do 5000 złotych w przypadku powtarzającego się naruszania przepisów.

Szczególnie kontrowersyjną kwestią jest koszenie trawy w niedziele i dni świąteczne. Z jednej strony, prawo ogólnokrajowe nie zabrania wprost wykonywania tej czynności w dni wolne od pracy. Z drugiej jednak, lokalne regulaminy uchwalane przez samorządy lub spółdzielnie mieszkaniowe często wprowadzają takie ograniczenia, odwołując się do prawa mieszkańców do odpoczynku oraz tradycji poszanowania dni świątecznych.

Warto również zwrócić uwagę na przepisy wprowadzane przez wspólnoty mieszkaniowe czy zarządców osiedli. Choć nie zawsze mają one bezpośrednie umocowanie w ustawach, ich nieprzestrzeganie może prowadzić do sporów sąsiedzkich, a choćby kosztownych procesów sądowych. Przykładowo, wiele wspólnot mieszkaniowych w swoich regulaminach wprowadza całkowity zakaz używania urządzeń generujących hałas, w tym kosiarek, w niedziele i święta oraz w godzinach wieczornych w dni powszednie.

Oprócz aspektów prawnych, istotną kwestią jest również dbałość o relacje sąsiedzkie. choćby jeżeli prawo wprost nie zabrania koszenia trawy w określonym czasie, warto kierować się zdrowym rozsądkiem i empatią wobec sąsiadów. Długotrwałe koszenie trawy w niedzielne popołudnie, gdy inni wypoczywają na balkonach czy w ogrodach, może prowadzić do konfliktów, które później trudno zażegnać. Dobra praktyka polega na wcześniejszym informowaniu sąsiadów o planowanych pracach ogrodowych, które generują hałas.

Dla osób, które chcą dbać o swój trawnik, jednocześnie nie narażając się na konflikty z sąsiadami czy potencjalne mandaty, istnieją alternatywne rozwiązania. Jednym z nich jest inwestycja w nowoczesne kosiarki elektryczne lub akumulatorowe, które generują znacznie mniej hałasu niż tradycyjne modele spalinowe. Inną opcją jest zatrudnienie profesjonalnej firmy ogrodniczej, która dysponuje specjalistycznym, cichszym sprzętem oraz doświadczeniem pozwalającym na szybsze wykonanie pracy.

Warto również rozważyć koncepcję trawnika ekologicznego, który wymaga rzadszego koszenia. W przeciwieństwie do tradycyjnego, intensywnie zielonego i jednolitego trawnika, łąka ekologiczna składa się z różnych gatunków traw i roślin kwitnących, które nie tylko wymagają mniej zabiegów pielęgnacyjnych, ale również lepiej znoszą suszę i są bardziej przyjazne dla owadów zapylających.

Przygotowując się do pierwszego w tym sezonie koszenia, wielu właścicieli trawników zastanawia się również nad optymalną wysokością cięcia. Eksperci w dziedzinie pielęgnacji terenów zielonych zalecają, aby podczas pierwszego koszenia nie przycinać trawy zbyt nisko. Optimum stanowi wysokość około 5-6 centymetrów, co pozwala roślinom zachować wystarczającą powierzchnię liści do przeprowadzania fotosyntezy i gromadzenia składników odżywczych.

Istotną kwestią jest również częstotliwość koszenia. W okresie intensywnego wzrostu, który w naszym klimacie przypada na maj i czerwiec, trawnik może wymagać koszenia choćby co 7-10 dni. W czasie letniej suszy częstotliwość ta może zostać zmniejszona do jednego koszenia na 2-3 tygodnie. Zbyt częste koszenie, szczególnie przy upalnej pogodzie, może osłabić trawę i uczynić ją bardziej podatną na choroby oraz inwazję chwastów.

Podsumowując, koszenie trawy, choć jest czynnością zwyczajną i konieczną dla utrzymania estetycznego wyglądu ogrodu, podlega różnorodnym regulacjom prawnym i zwyczajowym. Świadomość tych zasad, połączona z szacunkiem dla spokoju sąsiadów, pozwoli cieszyć się pięknym trawnikiem bez ryzyka kar finansowych czy konfliktów międzysąsiedzkich. W nadchodzący długi weekend majowy, zanim uruchomimy kosiarkę, warto zastanowić się, czy wybrany termin jest odpowiedni i czy nasza czynność nie zakłóci odpoczynku innych osób.

Niezależnie od przepisów, dbałość o dobre relacje sąsiedzkie oraz szacunek dla prawa każdego człowieka do odpoczynku powinny być nadrzędnymi zasadami przy planowaniu prac ogrodowych. W końcu piękny, zadbany trawnik ma być źródłem przyjemności i relaksu, a nie pretekstem do konfliktów i nieprzyjemności w postaci mandatów.

Idź do oryginalnego materiału