Zaciszny kąt w ogrodzie to marzenie wielu osób, jednak posiadanie działki obok sąsiadów, często nieco w tym przeszkadza. Spory sąsiedzkie to powszechny problem, czasami mogą się ciągnąć miesiącami. Dlatego też bywa, iż nie lada wyzwaniem jest zasadzenie bluszczu przy wspólnym płocie. Roślina ta ma wiele zalet — oczyszcza powietrze, pięknie i gwałtownie rośnie oraz zapewnia większą prywatność. W teorii jest rozwiązaniem korzystnym dla obu stron.
Czy sąsiad może nie wyrazić zgody na zasadzenie bluszczu?
Jest to dość skomplikowane zjawisko — samo zasadzenie rośliny na własnym podwórku przy ogrodzeniu nie może być podważane przez właściciela sąsiedniej działki. Niemniej płot jest częścią wspólną, póki bluszcz jest po naszej stronie, to możemy go hodować, jednak jeżeli przejdzie na ogród sąsiada, to mogą zacząć się problemy. W takiej sytuacji zastosowanie ma art. 144 kodeksu cywilnego mówiący o tym, iż należy zaprzestać działań (w tym przypadku rozrostu bluszczu) jeżeli uciążliwe zakłócają one korzystanie z nieruchomości. Oznacza to, iż w przypadku sporu, sąsiad musiałby udowodnić, iż roślina mocno zakłóca korzystanie z ogrodu i jest bardzo kłopotliwa. Wtedy też sprawa ta może zostać skierowana na drogę sądową.
Warto również pamiętać, iż rozrośnięty bluszcz może być usunięty przez sąsiada (części po jego stronie). Tutaj należy pochylić się nad art. 150 kodeksu cywilnego, ten przepis mówi o tym, iż jeżeli dane rośliny (nie tylko bluszcz) przechodzą na inną działkę, to mogą być usunięte. Tzn. jeżeli roślina rozrośnie się na ogród sąsiada, to może on usunąć te części, które się tam znalazły.
Sprawdź także: Rozsyp to wokół mrowiska. Mrówki gwałtownie się wyniosą, a ty nie wydasz ani grosza
Sadzenie bluszczu a wątpliwości sąsiadów — co warto uczynić?
Na początek, aby uniknąć sporów i ewentualnych spraw w sądzie warto najzwyczajniej poinformować sąsiadów o chęci posadzenia bluszczu — warto wspomnieć o adekwatnościach i zaletach tej rośliny. Przy czym bardzo istotne jest regularne podcinanie tak, aby gałązki nie dostały się na drugą działkę. Mimo iż w przypadku napiętych relacji działanie to może nie być najłatwiejsze, to jest najskuteczniejsze.
Kwestia dzielonego płotu i sadzenia bluszczu bywa skomplikowana, dlatego też, aby oszczędzić czasu oraz nerwów, warto znaleźć wspólne rozwiązanie. W przypadku kategorycznej niechęci sąsiada trzeba mieć na uwadze, ze jeżeli zasadzimy roślinę, to musimy mocno pilnować, aby nie przeszła ona na drugą działkę. Jednak ze względu na korzystne działanie bluszczu w tym m.in. redukcję hałasu, zwiększanie prywatności, oczyszczanie powietrza oraz odbijanie promienieni słonecznych, warto przekonać sąsiada do swojego planu.
Zobacz też:
Jak często myjesz lodówkę? Większość osób robi to za rzadko i hoduje bakterie
Usunie z kapany choćby trudne plamy. Wystarczy posypać i poczekać
Takich jajek nigdy nie kupuj. Nim włożysz do koszyka, przyjrzyj się skorupce