W Uniejowie spór o ogrodzenie!

reporter-ntr.pl 1 godzina temu

Trwa konflikt dotyczący przebiegu granic pomiędzy prywatną posesją a działką należącą do samorządu. Spór, który początkowo wydawał się formalnością do wyjaśnienia, przerodził się w skomplikowane postępowanie sądowe. W tle pozostaje kluczowa kwestia — dostęp do przepompowni ścieków obsługującej znaczną część miasta.

Jak doszło do konfliktu?

Mowa o działce (zlokalizowanej na skrzyżowaniu ulic Bogumiła i Tureckiej), która od zawsze stanowiła własność Gminy. Znajdowała się tam stara droga do rzeki, a od lat 2000 roku również przepompownia ścieków niezbędna do prawidłowego funkcjonowania miejskiej infrastruktury. Kilka lat temu właścicielka sąsiedniej posesji podjęła decyzję o rozszerzeniu swojego ogrodzenia. Postawiony przez nią płot wkroczył na teren działki gminnej i uniemożliwił dostęp do przepompowni.

Dwa stanowiska – dwa punkty widzenia

Gmina stoi na stanowisku, iż ogrodzenie zostało postawione z naruszeniem granic i iż konieczne jest przywrócenie dostępu do terenów publicznych, tym bardziej, iż znajdują się tam urządzenia wymagające stałego nadzoru.

Natomiast pani Dębska-Grabara interpretuje sytuację inaczej. Jej zdaniem sporny fragment terenu podlega zasiedzeniu i jako datę początkową wskazuje rok 1978. Istotnie, w podanym roku poprzednik prawny Właścicielki, zwrócił się do ówczesnego Naczelnika Miasta i Gminy w Uniejowie o pozwolenie na budowę ogrodzenia. Decyzja Gminy z 7 sierpnia 1978 r. formalnie to pozwolenie przyznała. Fakt wystąpienia o zgodę do organu administracji państwowej, który był właścicielem gruntu, jasno pokazuje, zdaniem Gminy, iż poprzednik nie uważał się za właściciela. Wręcz przeciwnie – uznawał i respektował prawo własności Gminy Uniejów, traktując swoje działania jako podporządkowane decyzjom właściciela.

W ramach ogrodzenia zbudowano m.in. bramę, która stanowiła wspólny dostęp do trzech różnych posesji. Korzystała z niej również Gmina przy realizacji prac np. konserwacyjnych. Kilka lat temu wspomniana Właścicielka postanowiła samowolnie odgrodzić na wyłączność swoją posesję zajmując teren działki gminnej, a dodatkowo odcinając dostęp do publicznej infrastruktury jakim jest główna przepompownia ścieków wraz z przyłączem elektroenergetycznym i urządzeniami towarzyszącymi. Obsługuje ona ścieki z ul. Bł. Bogumiła. Z uwagi na znaczne nachylenie terenu w kierunku rzeki Warty, ścieki z budynków odprowadzane są zgodnie z siłą grawitacji, a więc w dół, a następnie dzięki wspomnianej przepompowni przepompowywane są mechanicznie do systemu kanalizacji zbiorczej na wyższy poziom. Ponadto, na terenie działki znajduje się łącznie sześć studni kanalizacyjnych, gęsta sieć podziemnych przewodów kanalizacyjnych, a także przyłącza kanalizacyjne i wodociągowe do działek sąsiednich oraz częściowo szafa elektroenergetyczna zasilająca przepompownię.

Infrastruktura powstała na przełomie lat 90. i 2000. i od tego czasu jest nieprzerwanie eksploatowana i konserwowana przez Gminę i jej jednostki organizacyjne (PGK Termy Uniejów Sp. z o.o.).

Stawka jest wysoka – bezpieczeństwo i konserwacja

Najbardziej niepokojącym aspektem sprawy jest fakt, ze brak dostępu uniemożliwia pracownikom Gminy prowadzenie niezbędnych prac konserwacyjnych, przeglądów i napraw urządzeń. A brak możliwości bieżącej konserwacji urządzenia technicznego to prosta droga do jego awarii. Taka sytuacja stwarza realne ryzyko poważnych problemów w funkcjonowaniu systemu kanalizacyjnego, co jest sprzeczne z interesem dobra publicznego.

Konflikt prawny

Brak reakcji na upomnienia Gminy, jak również brak możliwości porozumienia się doprowadził do tego, iż spór finalnie trafił na wokandę sądową. ​Gmina podjęła kroki prawne, domagając się przed Sądem usunięcia ogrodzenia i przywrócenia pełnego dostępu do swojej infrastruktury i własnego gruntu. Wskazuje przy tym kilka powodów: po pierwsze, ani Właścicielka, ani jej poprzednicy prawni nigdy nie byli faktycznymi właścicielami tej nieruchomości. Już w 1978 roku poprzednik prawny musiał prosić urząd o pozwolenie na ogrodzenie działki. Po drugie, teren ma charakter publiczny – to dawna droga. Oznacza to, iż nie można go po prostu „przejąć”. Gmina stoi na stanowisku, iż z prawnego punktu widzenia tego terenu nie można zasiedzieć. I wreszcie, przejęcie drogi dojazdowej do infrastruktury kluczowej dla mieszkańców stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

​W nadchodzącym roku 2026 wyznaczone są terminy rozpraw; być może zapadną rozstrzygnięcia, które wyjaśnią, kto ma prawo do spornego terenu i jak ma wyglądać dostęp do infrastruktury newralgicznej dla funkcjonowania miasta. Do tego czasu gmina pozostaje w ograniczonej możliwości prowadzenia regularnych prac konserwacyjnych przy przepompowni, co niestety nie leży w niczyim interesie.

A.O./UM Uniejów

Idź do oryginalnego materiału