Duży żółw w centrum wielkiego miasta nie należy do codziennych widoków, więc w przytoczonej powyżej sytuacji poznaniacy słusznie powiadomili odpowiednie służby. Zabłąkanym gadem okazał się żółw z gatunku Pseudemys floridana, którego naturalnym miejscem występowania są południowo-wschodnie rejony Stanów Zjednoczonych. Choć pozornie wygląda niegroźnie (mimo swoich rozmiarów), to w rzeczywistości stanowi spore zagrożenie, zarówno dla ludzi, jak i przyrody.
REKLAMA
Zobacz wideo Blisko 100 żółwi krytycznie zagrożonych wyginięciem wykluło się na plaży w Brazylii
Żółw Pseudemys floridana pojawił się na ulicach Poznania. Gadem zajął się Uniwersytet Przyrodniczy
Jak dowiadujemy się z postu opublikowanego na facebookowym profilu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, żółw Pseudemys floridana został zauważony w stolicy Wielkopolski 14 maja 2025 roku, w okolicy ulicy Kolejowej. Uczelnia podkreśliła, iż to pierwszy potwierdzony przypadek obecności tego gatunku w Poznaniu, a może i w całej Polsce. Znaleziony osobnik to zdrowa samica w wieku około 3-4 lat. Waży prawie 2,5 kilograma, a długość jej ciała to ponad 25 centymetrów.
Przedstawiciele tego gatunku mogą jednak osiągać choćby 40 cm i 5 kg, w związku z tym stanowić będą znacznie większe zagrożenie dla środowiska niż żółwie czerwonolice (Trachemys scripta elegans)
- wyjaśnia dr inż. Mateusz Rawski z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, cytowany w komunikacie na stronie UP. Kwestia potencjalnego zagrożenia jest tu bardzo istotna, a specjaliści stwierdzili wręcz, iż obecność żółwia to "potencjalny sygnał nowej inwazji biologicznej". Wiąże się z tym ryzyko wypierania rodzimej fauny i zaburzania równowagi biologicznej. Sytuację pogarsza fakt, iż zwierzę prawdopodobnie nie trafiło na wolność przypadkiem.
Zobacz też: Tylko drut kolczasty i straż. Tajnego sanktuarium żółwi pilnują choćby psy
Gatunki inwazyjne w Polsce często trafiają do nas jako domowe pupile. Uczelnia zwraca uwagę na ten problem
Zakup egzotycznych zwierząt zwykle nie stanowi w Polsce dużego problemu. Naukowcy z UP podkreślają nawet, iż przepisy prawne z tym związane są zbyt słabe. O ile w przypadku odpowiedzialnych hodowców nie stanowi to problemu, to wśród nabywców takich pupili zdarzają się różne osoby.
w tej chwili żółwie z rodzaju Pseudemys nie są objęte żadnymi ograniczeniami w handlu, co oznacza, iż można je legalnie kupić w sklepach zoologicznych lub przez internet. Niestety, kiedy zwierzę zaczyna gwałtownie rosnąć i wymaga coraz więcej miejsca i opieki, wiele osób decyduje się je porzucić. Wypuszczanie ich do środowiska jest nie tylko nielegalne, ale i niebezpieczne - zarówno dla zwierzęcia, jak i dla lokalnej przyrody
- podkreśla dr inż. Rawski. Należy tu dodać, iż Pseudemys floridana może także być groźny dla człowieka. W naturalnym środowisku żółwie te nie są agresywne, ale podczas kontaktu z człowiekiem mogą ugryźć. To z kolei stwarza ryzyko zakażenia m.in. bakterią Salmonella, której żółwie te są nosicielami. Organizacja National Oceanic and Atmospheric Administration podaje, iż jest to powszechne wśród dzieci w USA trzymających je jako zwierzątka domowe. W Polsce dodatkowe utrudnienie stanowi fakt, iż w naszym kraju brakuje placówek, które mogłyby zapewnić profesjonalną opiekę porzuconym żółwiom. Najbliższe Poznania działają w Kielcach i Lublinie.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.