Uwięzieni w blokowiskach. "Okno sąsiada jest tak blisko, iż zagląda mi do garnków"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Uwięzieni w blokowiskach. Okno sąsiada jest tak blisko, że zagląda mi do garnków


— Deweloper zaproponował nam M3, ale okno w kuchni wychodziło na okno sąsiada. Gdybyśmy chcieli, to moglibyśmy podać sobie kubek z kawą — opowiada Asia. Marika ma mieszkanie z ogródkiem. — Życie na parterze to przekleństwo, bo nie masz krzty prywatności. Cały czas ktoś zagląda ci do ogródka, podziwia suszące się majtki i skarpetki — mówi podenerowana 33-latka. Gdzie jest skrawek wolnego miejsca, tam deweloperzy wciskają budynek mieszkalny — tak w uproszczeniu mógłby opisać zabudowę przestrzenną miast przeciętny Kowalski. Jak się mieszka na nowych i starych blokowiskach?
Idź do oryginalnego materiału