Drzewa w miejscach, przez które ma biec trasa średnicowa w Opolu (od ul. Struga, przez Pasiekę, nad Odrą i ulicą Krapkowicką, by połączyć się z ul. Prószkowską), mają znaczniki od kilku dni.
– W Parku Nadodrzańskim są numery do okolic 160. A nad Młynówką, w rejonie ulicy 11 listopada, ponad 200. Kolejne pojawiły się pod koniec tygodnia po drugiej stronie, wzdłuż ulicy Struga. Widać je na drzewach aż do okolic dawnej bursy – opisuje pan Dariusz, mieszkaniec Pasieki.
– Czy to oznacza, że trasa średnicowa w Opolu jest coraz bliżej? Bo mi to wygląda jak przygotowania do budowy. I do wycinki – uważa mężczyzna.
Trasa średnicowa w Opolu – drzewa mają znaczniki
Gdy pod koniec 2024 roku władze miasta prezentowały budżet na ten rok, średnicówka była w nim nieobecna. Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, tłumaczył, iż ratusz czeka na ocenę wniosku o dofinansowanie inwestycji. Zaznaczał, iż jeżeli uda się zdobyć te pieniądze, to Miejski Zarząd Dróg ogłosi przetarg na realizację trasy.
Budowy tej drogi w budżecie przez cały czas nie ma. Jak informuje Adam Leszczyński, rzecznik ratusza, ocena wniosku o dofinansowanie inwestycji przez cały czas trwa.

Skąd więc drzewa ze znacznikami w miejscach, przez które przebiegać ma trasa średnicowa w Opolu? Adam Leszczyński mówi, iż to inwentaryzacja zieleni, stanowiąca element prac projektowych.
– To procedura standardowa przy okazji każdej inwestycji drogowej – mówi.
Podczas takiej inwentaryzacji projektant wskazuje które drzewa kolidują z drogą i trzeba je usunąć. Zaznacza też drzewa do zachowania.
Droga tylko dla autobusów?
Kwestia wycinek roślinności pod budowę trasy – głównie w zabytkowym Parku Nadodrzańskim – była przed laty jednym z powodów silnych protestów przeciw realizacji tej drogi. Innym były wyliczenia, z których wynikało, iż tylko nieznacznie odciąży ona ruch na dotychczasowych ulicach łączących centrum miasta z terenami na zachód od Odry.
Z powodu protestów trasa średnicowa w Opolu długo była w zawieszeniu. Ostatecznie na początku 2023 roku Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uznała, iż decyzja środowiskowa przyznana inwestycji jeszcze w 2016 roku jest ważna.

W międzyczasie swoją inwestycję przeprowadziła spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Z tego względu, a także z racji wymagań postawionych przez GDOŚ (brak zgody na burzenie domów oraz konieczność zmieszczenia się na wyznaczonych działkach), MZD musiał zlecić opracowanie nowej koncepcji. Chodziło o sprawdzenie, czy w tej chwili na Pasiece jest dość przestrzeni na nową drogę. W połowie minionego roku drogowcy informowali, iż z pomiarów wynika, iż „przebieg trasy średnicowej pokrywa się z postanowieniami decyzji środowiskowej zatwierdzonej przez GDOŚ”.
Jak już informowaliśmy, miasto czeka na ocenę wniosku o dofinansowanie. Dopiero potem będzie wiadomo czy i kiedy droga doczeka się realizacji. Dokumentacja powstaje w trybie specustawy. jeżeli chodzi o źródło pieniędzy, to w połowie 2024 roku ustaliliśmy, iż w grę wchodzą fundusze unijne na transport zbiorowy. Wszystko dlatego, iż trasa średnicowa w Opolu miałaby przez pięć lat przeznaczona tylko dla autobusów MZK.



***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania