Tragedia podczas wakacji. Ratował wnuki, został stratowany przez słonia

– Możemy potwierdzić, iż przy Bramie Malelane doszło do stratowania turysty przez słonia – podał rzecznik organizacji South African National Parks (SANParks) Ike Phaahla.

Jednocześnie zarząd i kierownictwo SANParks złożyły najszczersze kondolencje rodzinie zmarłego i poprosiły o nieudostępnianie w internecie zdjęć oraz filmów z tragicznego zdarzenia.

Według relacji lokalnych mediów, do zajścia doszło w sobotę w pobliżu rzeki Krokodyla przy bramie Malelane. Jeden ze świadków tragedii relacjonował portalowi citizen.co.za, iż ofiara próbowała ochronić przed atakiem słonia dwoje swoich wnucząt.

– Dzieci były obok mostu, kiedy mężczyzna zobaczył blisko nich słonia. Podbiegł, żeby je ratować, a on go zaatakował – powiedział.

W mediach społecznościowych pojawiają się również doniesienia, iż dzieci chciały skorzystać z toalety i to wtedy ruszyło na nie dzikie zwierzę. Wszelkie okoliczności zdarzenia wyjaśni teraz policja.

Niestety, ataki słoni nie należą do rzadkości. W lipcu ubiegłego roku całe stado tych zwierząt stratowało hiszpańskiego turystę, który wyszedł z samochodu, aby zrobić im zdjęcie w Parku Narodowym Pilanesberg w północno-wschodniej części RPA.

Z kolei na początku 2024 r. 80-letnia Amerykanka zginęła, gdy słoń zaatakował pojazd, którym jechała przez jeden z parków w Zambii.

Najwięcej śmiertelnych ofiar ataków dzikich zwierząt, głównie słoni, notowanych jest w sąsiednim Zimbabwe, gdzie w tylko w 2023 r. zginęło 50 osób, a 85 doznało poważnych obrażeń.

Parki narodowe w Republice Południowej Afryki odwiedza rocznie ponad milion turystów. Władze stale ostrzegają, iż najważniejsze jest, aby odwiedzający przestrzegali środków ostrożności, cały czas pozostawali w swoich pojazdach i zachowywali bezpieczną odległość od dzikich zwierząt.

Słonie są zwykle spokojnymi zwierzętami, jednak samice mogą być agresywne, gdy w ich pobliżu znajdują się młode cielęta. Każdy słoń może być niebezpieczny, gdy jest chory, ranny lub prowokowany przez ludzi.