Wilk Olek spod Piotrkowa doczekał się potomstwa

Wilk znaleziony w rowie. Doszedł do zdrowia

Zwierzę zostało znalezione pod koniec lutego przez przypadkowych przechodniów. Wilk był wycieńczony, odwodniony i nie miał sił, by się poruszać. Na miejsce wezwano leśników oraz weterynarza Roberta Narożnickiego z Fundacji SAVE. Zwierzę nie miało obrażeń wskazujących na wypadek komunikacyjny. Wstępnie podejrzewano zatrucie.

O wilku pisaliśmy tutaj:

https://trybunalski.pl/wiadomosci/przechodnie-znalezli-w-rowie-wilka-drapieznika-leczono-pod-piotrkowem/VrOXzTjddyPsmAyU6f0S

Wilk, którego później nazwano Olkiem, został przetransportowany do Leśnego Ośrodka Edukacji i Rehabilitacji Zwierząt w Kole (Nadleśnictwo Piotrków). Tam przeszedł szczegółowe badania, które wykazały zaburzenia pracy wątroby i nerek oraz zapalenie trzustki – objawy typowe dla zatrucia. Przez kilka dni jego stan był ciężki, ale ostatecznie udało się go ustabilizować i przywrócić do zdrowia.

13 marca Olek został wypuszczony na wolność w miejscu, gdzie wcześniej go znaleziono. Dostał także obrożę telemetryczną, która pozwala śledzić jego lokalizację i zbierać dane na temat zachowania wilków.

W lipcu 2025 roku Fundacja SAVE opublikowała nagranie z fotopułapki, na którym widać Olka wraz z siedmioma szczeniętami. Według ekspertów młode miały wtedy około trzech miesięcy. Jak informuje Joanna Toczydłowska z Fundacji, szczenięta były dobrze odżywione i wyglądały na zdrowe.

https://trybunalski.pl/wiadomosci/poscig-za-kangurem-w-powiecie-piotrkowskim-strazacy-prawie-go-mieli/wmeqgYY1H2zum7D03MZe

Badacze podkreślają, iż wilki nie stanowią zagrożenia dla ludzi – są płochliwe i unikają kontaktu z człowiekiem. Obroża telemetryczna pozwala określić miejsca przebywania zwierząt, ich zwyczaje oraz miejsca polowań i odpoczynku.

Według danych telemetrycznych Olek poluje na większe ssaki średnio raz na 3–5 dni. Członkowie fundacji analizują także jego dietę na podstawie resztek jedzenia i odchodów.

Obroża telemetryczna założona Olkowi powinna działać jeszcze około półtora roku. Do tego czasu badacze będą mogli dalej monitorować jego aktywność i losy jego potomstwa.