Koniec audycji o zwierzętach w Trójce. Prowadząca obwinia stację, przedstawiciele komentują

2 godzin temu
Audycja "Wielkie głaskanie" nagle zniknęła z radiowej Trójki. Prowadząca program winą za zakończenie współpracy obarczyła Polskie Radio. Przedstawiciele spółki odnieśli się do jej słów.
"Wielkie głaskanie" to audycja, która jeszcze do niedawna była emitowana na antenie radiowej Trójki. Premierę miała jesienią 2024 roku i była nadawana w soboty w godzinach 10:05-11:00. Ostatnio zdecydowano jednak, iż program Anety Awtoniuk znika z ramówki. Prowadząca audycję o zakończeniu współpracy poinformowała 8 listopada za pośrednictwem mediów społecznościowych. Polskie Radio odniosło się do słów dziennikarki.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Maciejczak o tym, iż nie grają go w radiu. "Sam sobie strzelam w kolano"


"Wielkie głaskanie" znika z anteny Trójki. Prowadząca komentuje
Aneta Awtoniuk napisała, iż zakończyła współpracę z Trójką ze względu na nowe warunki umowy, które były dla niej nie do zaakceptowania. "Polskie Radio zażądało podpisania nowych, drastycznie zmienionych na moją niekorzyść, warunków współpracy. Nie jestem w stanie ich przyjąć. Wszelkie próby kompromisu zostały odrzucone" - napisała dziennikarka na swoim facebookowym profilu. Prezenterka zaznaczyła, iż ubolewa nad zakończeniem emisji audycji i podziękowała swoim słuchaczom.
Jest mi bardzo smutno. Przez rok i miesiąc Wielkie Głaskanie było moją najulubieńszą częścią tygodnia
- dodała.


Polskie Radio odniosło się do słów dziennikarki. "Zgadzamy się na ustępstwa"
Słowa Awtoniuk nie przeszły bez echa. Przedstawiciele Polskiego Radia odnieśli się do zarzutów prezenterki. W oświadczeniu przesłanym serwisowi Wirtualne Media wyjaśnili, iż nowe warunki proponowane dziennikarce związane były z porządkowaniem obszaru praw autorskich do audycji. "Chcemy, by każda z nich mogła zyskać drugie życie w internecie. Wszystkim współpracownikom proponujemy standardową umowę obowiązującą w Polskim Radiu" - przekazano. Dodano także, iż stacja była gotowa na ustępstwa. "W wyjątkowych sytuacjach zgadzamy się na ustępstwa i tak było w tym przypadku, bo doceniamy wartościowe i potrzebne tematy" - czytamy. Podkreślono również, iż Polskie Radio w podejmowaniu decyzji kieruje się głównie dobrem słuchaczy. "Jednak ze względu na dobro słuchaczy i nasze cele dotyczące udostępniania treści także poza anteną, nie mogliśmy zaakceptować oczekiwanych ograniczeń w dostępie do audycji tworzonych na antenie Trójki" - wyjaśniono.
Idź do oryginalnego materiału