We Włoszech zakończył się symboliczny proces, który od lat dojrzewał w świadomości społecznej: od dzisiaj zwierzęta nie są już traktowane jako rzeczy lub własność człowieka — prawo uznaje je za istoty czujące, które zasługują na bezpośrednią i niezależną ochronę. Korespondencja z Rzymu Agnieszki Zakrzewicz tygodnika "Przegląd".