Były projekty zadaszenia Zieleniaka, ale przy zmianie władz zostały zaniechane. No cóż nie szkoda na bunkier na placu Defilad, nie szkoda na ulicę ze słynnymi drzewami, nie szkoda na muzeum Queer, nie szkoda na szkolenia dla aktywistów, którzy szkodzą reszcie społeczeństwa a szkoda na warunki pracy kupców i wygodę dla kupujących na Zieleniaku? Co prawda kilka by taki dach zmienił, ale zawsze te parę stopni by było cieplej pod dachem w zimie a latem trochę chłodniej. Nie mówiąc o deszczu. Aż żal patrzeć jak zmagają się kupcy z trudnościami handlu na odkrytym terenie. Często u nich kupuję i podziwiam ich odporność na podłe warunki. Sam opatulony na cebulkę i z rękawiczkami ogrzewanymi akumulatorami parę minut, aby zapakować, kupić i gwałtownie uciekać do domu. Oni parę godzin na mrozie bez rękawiczek(nie da się pieniądze rozliczać w rękawiczkach) wiatr ,wilgoć, deszcz i obawa przed przemarzaniem towaru. Żal mi tych kupców i rozumiem ich rozgoryczenie gdyż jak prowadzić działalność