Szczury opanowują kolejne europejskie miasta. Czy da się ich pozbyć? "To jest walka z wiatrakami"

2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. istockphoto.com/Chanawat Phadwichit


Duże miasta są pełne szkodników. Resztki jedzenia i śmieci na ulicach przyciągają gryzonie, które rozmnażają się w zastraszającym tempie. Polska już od kilku lat nie może poradzić sobie z tym problemem. Inne kraje chwytają się już każdej deski ratunku.
W mediach społecznościowych krąży wiele żartów o Wrocławiu, który od lat nie może sobie poradzić z plagą szczurów. Problem nie dotyczy jednak tylko tego miasta. Gryzonie rozprzestrzeniły się już po niemal całej Europie, a walka z nimi wydaje się bezskuteczna. Jak sytuacja wygląda w innych częściach kontynentu?


REKLAMA


Zobacz wideo Szczury grasują we Wrocławiu. Bezczelnie biegają choćby po dworcu głównym


Czego szczury boją się najbardziej? Tak Francja radzi sobie z problemem
W październiku pojawiły się doniesienia o pladze szczurów we Francji. Gryzoniom tym razem nie wystarczył Paryż i opanowały także Marsylię. Miasto od razu przystąpiło do walki, ale wybrało dość niekonwencjonalną metodę. Jak podaje "La Vanguardia", Francuzi wierzą w zasadę, iż w kontrolowaniu plagi najlepiej sprawdzają się naturalni wrogowie szczurów. Mowa jednak nie o kotach, a o fretkach. Jak się okazuje, zwierzęta te były wykorzystywane do walki ze szkodnikami już w czasach starożytnych. Teraz Francuzi wypuszczają fretki na poszukiwania szczurów, a gdy je schwytają, deratyzator umieszcza gryzonie w specjalnych pojemnikach w celu ich wyeliminowania. Czy to rzeczywiście tak skuteczna metoda?


Populacje szczurów są na tyle duże, iż zaangażowanie wyłącznie fretek w walkę ze szczurami to troszeczkę za mało. Tutaj musi być taka zintegrowana walka. Teraz na całym świecie podejmuje się walkę, łącząc ze sobą i zarządzanie środowiskiem, i edukację ludzką, i innowacyjne technologie


- stwierdziła dr Edyta Wincewicz z Zakładu Fizjologii Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, cytowana przez Radio RMF24.


Plaga szczurów w Polsce. Jak z nimi walczyć?
Problem szczurów dotyczy też niemieckich miast. Gryzonie zaobserwowano już w marcu, gdy zima ustąpiła, a wraz z topniejącym śniegiem na ulicach pojawiło się więcej śmieci. Jak podaje portal BiznesAlert, pogoda ma ogromny wpływ na obecność szczurów. Im cieplej na dworze, tym coraz więcej osób wychodzi na spacery, organizuje pikniki lub po prostu je na zewnątrz, a resztki jedzenia przyciągają te zwierzęta. Problemem jest także spłukiwanie starego pożywienia w zlewie lub toalecie, ponieważ przyciąga ono gryzonie do kanalizacji. Polacy zachowują się tak samo, co tylko pokazuje, iż nie mamy świadomości, jak walczyć z tym problemem.


Chodzi głównie o to, iż ludzie sami niestety dają im możliwości rozwoju. Zadrzewiamy centra miast, bo tęsknimy za zielenią, a ta zieleń niestety współpracuje i daje doskonałe efekty, żeby szczury się mogły zasiedlać. Nie dbamy o to, żeby były zamknięte kontenery z jedzeniem. To jest taka walka z wiatrakami


- zauważyła dr Edyta Wincewicz. Kobieta podkreśliła, iż tylko wspólne i świadome działania będą miały sens.


Mamy z kim walczyć, ale żeby ta walka była skuteczna, musi być zintegrowana


- dodała.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału