Spór o wybieg dla psów. Mieszkańcy nie chcą „betonu”

5 godzin temu
Zdjęcie: Budowany wybieg dla psów przy ul. Grygowej


Mieszkańcy oburzeni nową inwestycją przy ul. Granitowej

Na zielonym terenie przy ul. Granitowej, wśród drzew i spacerowych ścieżek, powstaje ogrodzony wybieg dla psów – z betonowymi słupami i płotem sięgającym 2,5 metra. Inwestycja realizowana w ramach „obywatelskiego” projektu budżetowego wzbudza kontrowersje i rodzi pytania: kto tego chciał, kto na tym zyska, a kto straci?

Zobacz również

Spór o wybieg dla psów. Mieszkańcy nie chcą „betonu”

Taniej na obiektach rekreacyjnych MOSIRu

Brak prądu w weekend 12-13 lipca – lista miejscowości w woj. lubelskim

Wybieg dla psów czy wylęgarnia dla bakterii?

Mieszkańcy nie chcą betonować przyrody. Zamiast przestrzeni do wspólnego spacerowania i naturalnej zieleni, mieszkańcy ul. Granitowej mogą już niedługo oglądać wysokie, betonowane ogrodzenie przypominające bardziej kojec niż wybieg dla psów. Pomysł, który miał służyć czworonogom, rodzi coraz więcej wątpliwości i oburzenia.

„Co można eksplorować na kilkudziesięciu metrach kwadratowych, oglądanych codziennie przez psa pytają mieszkańcy? Czy psy bawią się dobrze w przypadkowej grupie nieznanych psów, które dodatkowo wtłoczyliśmy w znacząco za małą, ubogą przestrzeń? Kto będzie sprzątał psie odchody? Psy potrzebują wolności poznawania nowych terenów, czy bycia zamkniętym w ogrodzonej przestrzeni?” – to tylko kilka pytań, które rodzą się w głowach mieszkańców.

fot. czytelnik

Główne zarzuty wobec pomysłodawców projektu

  • Zniszczenie krajobrazu zielonego parku i możliwa wycinka drzew.
  • Betonowe słupy i płot o wysokości 2,5 metra w środku osiedla.
  • Psy dotąd korzystały swobodnie z terenów zielonych – ogrodzenie nie było potrzebne.
  • Ryzyko stworzenia siedliska brudu, bakterii i konfliktów między psami.
  • Brak informacji, kto będzie sprzątał nieczystości.
  • Psy potrzebują eksploracji terenu, a nie zamknięcia na kilku metrach kwadratowych.
  • Tego typu inwestycje są potrzebne w zabetonowanych dzielnicach, a nie tam, gdzie zieleni jest pod dostatkiem.

Mieszkańcy zastanawiają się również, czy pod ogrodzenie zostanie podłączony… prąd? Pytanie ironiczne, ale dobrze pokazuje poziom absurdu inwestycji, która powstaje rzekomo „dla dobra społeczności”.

Oddam, szukam, pozdrawiam, praca

Sprawdź, co oferują i czego szukają mieszkańcy Lublina

Zobacz posty

Inwestycja realizowana jest w ramach zwycięskiego projektu obywatelskiego, który miał służyć wszystkim. Jednak może skończyć się jako symbol oderwania urzędników od realnych potrzeb mieszkańców i natury.

fot. czytelnik

Czy wybieg dla psów naprawdę musi oznaczać beton i ogrodzenie? Co sądzisz o tej sprawie, wypowiedz się anonimowo w komentarzu.

Artykuł powstał w odpowiedzi na prośbę jednego z mieszkańców Lublina:

Masz sprawę, którą trzeba nagłośnić? Zgłoś się do nas emailem: redakcja@spottedlublin.pl

Idź do oryginalnego materiału