Rok 2023 jest kolejną okazją do świętowania. Otóż dziesięć lat temu, znaczy się w 2013 roku, otrzymałem jako członek Polskiego Towarzystwa Botanicznego branżowy medal im. Bolesława Hryniewieckiego za popularyzację botaniki. To znakomity powód, aby zgodnie z zapowiedzią na zakończenie cyklu „Sto filmów na stulecie Polskiego Towarzystwa Botanicznego” kontynuować filmową misję edukacyjną. Szlachectwo zobowiązuje. Na zakończenie wspomnę, iż sto lat temu ukazał się pierwszy numer branżowego czasopisma – Acta Societatis Botanicorum Poloniae. A poza tym wchodzimy w sto pierwszy rok działalności.
W czternastym epizodzie poznamy śliwę tarninę – Prunus spinosa z rodziny różowatych – Rosaceae. To będzie piąty gatunek krzewu w tym cyklu. Na tle okazów rosnących pod linią energetyczną w rejonie ulicy Chełmońskiego opowiem co nieco o jej rozmieszczeniu.
W naszym kraju najliczniej występuje w południowej części. Najmniej stanowisk znajdziemy w północno-wschodniej części naszego kraju. Ostatnio bardzo poszerza swój areał. U nas, czyli w okolicy Jaworzna oraz Chrzanowa wkracza na opuszczone pola uprawne, tworząc wraz z innymi gatunkami zwarte zarośla ciernistych krzewów zwane czyżniami.
Oto pierwsze przykładowe zgrupowanie takich krzewów widziane w rejonie Balina Okradziejówki. W porze kwitnienia przypomina ono białe, ośnieżone wzgórze. Taka biogrupa jest zwykle najwyższa pośrodku, ponieważ tam znajduje się najstarszy krzew, można by powiedzieć jej założyciel.
W tym momencie warto opowiedzieć co nieco o leczniczych adekwatnościach jej kwiatów. W medycynie ludowej stosowano je jako łagodny środek przeczyszczający, moczopędny i napotny. Pomagały przy nadciśnieniu. Leczono nimi ropiejące czyraki.
Teraz przyjrzymy się zgrupowaniu tego gatunku na wzgórzu Skałka w Jaworznie. Po pierwsze wyraźnie widać, jak bardzo nieprzyjazne dla innych gatunków jest teren przez nie ocieniony. Czasami pojawiają się tam mchy, a i to w skromnych ilościach.
Tutaj warto wspomnieć, iż kolejną korzyść medyczną dawały kora i korzenie. Były one lekiem obniżającym gorączkę. Były także pomocne przy rozstroju przewodu pokarmowego oraz trądziku różowatym.
Teraz przyjrzyjmy się owocującym krzewom z Borów. W gruncie rzeczy one są najważniejsze, które jak komu nie przeszkadza smak, można spożywać wprost. Generalnie zaleca się, aby były one uprzednio przemrożone. Na szczęście dzisiaj nie musimy czekać oraz martwić globalnym ociepleniem, bo mamy zamrażarki. Spośród innych możliwości wykorzystania są po prostu nalewki i likiery.
Na zakończenie na tle grupy przekwitających krzewów z Glinnej Góry proponuję taką mantrę. Pogląd ten wyraził Władysław Szafer we wstępie do drugiego wydania przewodnika „Drzewa i krzewy”, który ukazał się w 1957 roku nakładem Państwowych Zakładów Wydawnictw Szkolnych. Znajomość krajowych drzew i krzewów powinna być tak powszechna, jak elementarnych wiadomości z historii, literatury polskiej czy życia gospodarczego.
Poznaliście piąty krzew a jak tam z pozostałymi dziedzinami wiedzy, po kolejnych od tamtego czasu reformach edukacji.
Piotr Grzegorzek