Już na początku akcji okazało się, iż właściciel próbował wywieźć psy z posesji. Prawdopodobnie chciał w ten sposób uniknąć kontroli. Funkcjonariusze gwałtownie zareagowali i udaremnili próbę ucieczki.
Na miejscu zastano cztery psy. Wszystkie były w złym stanie. Nie miały dostępu do świeżej wody. Karmione były resztkami przeznaczonymi dla ludzi. Psy były brudne, chude, z matową sierścią. U niektórych widać było blizny, otarcia i wyłysienia. Jeden z nich miał uporczywy kaszel, a suka była w zaawansowanej ciąży.
Warunki bytowe zwierząt były tragiczne. Brak higieny, ciasne pomieszczenia, nieodpowiednie jedzenie – to wszystko zagrażało zdrowiu i życiu psów. Szczególnie niepokojący był stan ciężarnej suki.
Właściciel nie posiadał wymaganych zezwoleń na trzymanie psów tej rasy. Żaden z nich nie był zaszczepiony. Co więcej – trzy z czterech nie miały choćby nadanych imion. To może świadczyć o przedmiotowym traktowaniu zwierząt.
Obecny na miejscu lekarz weterynarii uznał, iż istnieje poważne zagrożenie dla życia i zdrowia psów. Dlatego, na podstawie art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt, wszystkie czworonogi zostały odebrane właścicielowi. Trafiły pod opiekę lokalnego stowarzyszenia zajmującego się pomocą zwierzętom.
Straż Miejska złożyła już wniosek do Prezydenta Miasta Pruszkowa o tymczasowe odebranie zwierząt właścicielowi. Dodatkowo, do Komendy Powiatowej Policji trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami.
Sprawa jest rozwojowa. Służby zapowiadają dalsze kroki.