Ogrodnik hobbysta to z natury istota o wielkiej pasji. Kocha wszystko, co jest związane z ogrodami: eksperymentuje, kupuje, sadzi, sieje – jednym słowem, poza pielęgnacją tego, co już rośnie, uwielbia też to, co nowe. Czyta, ogląda i zwiedza interesujące miejsca, z których czerpie nie tylko wiedzę czy inspiracje, ale i energię wraz z motywacją do działania. Szczególnie wiosną tej energii jest w nas dużo. Widzę i czytam na moich grupach ogrodniczych, jak popularne są tematy zmian w ogrodzie, przeróbek i ogólnie dążenia do przodu. Ja sama zadania wymagające najwięcej pracy twórczej w ogrodzie, takie jak na przykład zakładanie nowych rabat czy przeróbki w warzywniku i sadzie, zostawiam sobie na wiosnę, gdy wszystko jakoś samo układa się w głowie – jesienią i zimą mózg pracuje na zupełnie innych obrotach. Tak więc naturalnie szukamy nowych rozwiązań, metod i pomysłów na ogród. I to właśnie łączy nas z ogrodnikami ze wszystkich minionych epok, którzy krok po kroku zmieniali wygląd ogrodów na przełomie milleniów. A więc, jak teraz ma wyglądać ogród przyszłości? Zapraszam na wycieczkę po ogrodach na nowe czasy.