To miała być zwykła jesienna sobota. 11 listopada ubiegłego roku kot Stefan, 3,5-letni, przyjazny zwierzak, zniknął w okolicy ulicy Bogusławskiego w Ostrołęce – w rejonie dobrze znanym mieszkańcom: niedaleko restauracji z sushi i dworca PKS. Od tamtej pory – ani śladu.