Pewna kobieta otrzymała niewyobrażalnie wysoki mandat za nieprawidłowe parkowanie w miejscu, w którym obowiązywały opłaty. Po otrzymaniu rachunku zdumiona zaczęła twierdzić, iż została w ten sposób oszukana.
Jak opisuje portal Trojmiasto.pl, pani Małgorzata podzieliła się sytuacją, która niedawno ją spotkała. Kobieta otrzymała do zapłacenia ogromny mandat za parkowanie, a o kosztach dowiedziała się od firmy leasingowej.
Jak się później okazało, syn kobiety bardzo często parkował samochód na miejscu za Teatrem Muzycznym w Gdyni. Był przekonany, iż akurat w tej strefie nie obowiązują żadne opłaty, ale było inaczej.
Kobieta żali się na oszustwo
Wspomniany portal podaje, iż system automatycznej kontroli za każdym razem wystawiał mężczyźnie mandat, ale wiedzieli o tym wyłącznie urzędnicy. Łącznie wystawionych zostało 38 mandatów w kwocie 150 zł, co łącznie daje do zapłacenia 5,7 tys. zł.
Kobieta zapowiedziała, iż nie będzie uchylać się od zapłcenia mandatu, ale żaliła się, iż nikt wcześniej jej o tym nie poinformował. – Sytuacja, w jakiej postawił nas Zakład Dróg i Zieleni w Gdyni, sprawia, iż mamy poczucie bardzo dużej niesprawiedliwości, wręcz oszustwa – podkreśla.