Dzięki temu mszyce nie obsiadają moich czereśni. Zbiory zbieram taczkami

Czereśnie od lat są moimi ulubionymi drzewami owocowymi. Niektóre odmiany, które znajdują się w moim ogrodzie, sięgają lat 50-tych. To starsze odmiany, które sadziła jeszcze moja babcia. To smaczne i wielkoowocowe czereśnie, którymi interesują się nie tylko szpaki, ale i hordy mszyc. To między innymi odmiana Kordia, Regina czy Schneidera Późna. Uwielbiam je za ich soczysty miąższ oraz zastosowanie. Mogą być jedzono na surowo, w deserach, jak i w wytrawnych konfiturach do mięsa.