Działa lepiej niż lep. Roślina z supermarketu skutecznie wykurzy muchy z mieszkania

6 godzin temu
Ciepłe dni mają jedną ciemną stronę - nagły wysyp owadów, które wpraszają się do kuchni, salonu i sypialni. Ich bzyczenie działa na nerwy, a wieczorna pogoń przypomina polowanie. Jak gwałtownie pozbyć się much z domu? Zainwestuj kilka złotych w skuteczną roślinę, a problem zniknie.
Kuszą je zapachy jedzenia, owoce na blacie, otwarty kosz na śmieci czy okruchy na stole. Latem nasza przestrzeń mieszkalna staje się dla much idealnym środowiskiem - ciepłym, wilgotnym i pełnym zakamarków, w których można się ukryć. Na szczęście insekty można skutecznie odstraszyć. Wystarczy skorzystać z zapachów konkretnych roślin, których muchy wyraźnie unikają. Jedna z nich działa szczególnie mocno.


REKLAMA


Zobacz wideo


Jakich ziół nie lubią muchy? Ustaw rośliny na parapecie i ciesz się spokojem
Na czele zielonego patrolu stoi bazylia. Ta niepozorna przyprawa, którą chętnie dorzucamy do pomidorów, działa na muchy jak naturalny alarm. Jej intensywny zapach skutecznie odstrasza owady, zwłaszcza jeżeli postawimy doniczkę w oknie lub na stole. Wszystko za sprawą zawartych w niej olejków eterycznych, które dla insektów są drażniące i nieprzyjemne. Dla nas aromatyczne i apetyczne, dla much wręcz nie do zniesienia.


Poza bazylią warto zaprzyjaźnić się także z miętą pieprzową. Działa podobnie (choć nieco słabiej), a jej chłodny, świeży zapach odstrasza nie tylko muchy, ale także komary. Na liście must-have warto uwzględnić rozmaryn i tymianek. Zioła te świetnie sprawdzają się na tarasie i balkonie, zwłaszcza w dużych donicach ustawionych przy wejściu. Dzięki aromatycznym roślinom owady będą trzymać się z daleka, a ty odzyskasz spokojne wieczory bez bzyczenia nad uchem. A wszystko tanio, ekologicznie i bezpiecznie.


Bazylia Zdjęcie ilustracyjne Crepessuzette/Pixabay


Zioła w domu na parapecie. Tak zadbasz o trwałość roślin
Aby zioła w doniczce intensywnie pachniały i jak najdłużej pełniły rolę naturalnych "ochroniarzy" przed muchami, potrzebują odpowiedniej pielęgnacji. Bazylia, mięta czy rozmaryn nie należą do wymagających, ale pozostawione same sobie, gwałtownie tracą witalność. Sekret tkwi w kilku prostych zasadach, które warto wdrożyć już od pierwszego dnia po zakupie. Oto jak zadbać o zioła krok po kroku:


Przesadź zioła po zakupie. Sklepowe "startery" są małe i tymczasowe. Po przyniesieniu rośliny do domu od razu przesadź ją do większej doniczki z odpływem i świeżą, żyzną ziemią przeznaczoną do ziół. Dzięki temu korzenie będą miały miejsce na rozwój, a roślina szybciej się przyjmie.
Zapewnij odpowiednie miejsce. Większość ziół lubi światło, ale nie toleruje ostrego, palącego słońca. Idealne będą parapety od wschodu lub zachodu. Mięta poradzi sobie także w półcieniu, natomiast bazylia i rozmaryn najlepiej rosną w jasnych, ciepłych miejscach.
Podlewaj z umiarem, ale regularnie. Ziemia powinna być zawsze lekko wilgotna - nie przesuszona, ale też niezbyt mokra. Latem nawadniaj rośliny rano lub wieczorem, mniej więcej co 1-2 dni. Unikaj lania wody po liściach, bo to sprzyja chorobom grzybowym.
Nawóz raz na dwa tygodnie. Zioła warto dokarmiać łagodnym nawozem przeznaczonym do roślin jadalnych albo domowym kompostem. Wystarczy robić to co 14 dni, by roślina była bujna i intensywnie pachnąca. Im bardziej aromatyczne liście, tym lepsza ochrona przed owadami.
Przycinaj i zbieraj regularnie. Nie bój się ciąć gałązek. Im częściej przycinasz wierzchołki, tym bardziej zioła się zagęszczają. Regularne zbieranie liści sprawia, iż roślina inwestuje energię w nowe pędy, a nie w kwiaty. Szczególnie ważne jest to w przypadku bazylii, która po zakwitnięciu traci smak i aromat.
Obserwuj i reaguj. Rośliny mówią więcej, niż się wydaje. jeżeli zaczynają marnieć, szukaj przyczyny. Usuwaj suche liście, sprawdzaj, czy nie pojawiają się mszyce i kontroluj, czy ziemia nie jest zbita lub zbyt mokra. Czasem wystarczy zmienić miejsce lub poprawić podlewanie, by zioła odżyły w kilka dni.


Czy próbowałaś odstraszać muchy dzięki ziół? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału