Dramat dzikiego zwierzęcia w Kozerach. Fundacja apeluje do właścicieli posesji

2 dni temu

Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymała Fundacja Kopytka z Nadzieją. Po otrzymaniu zdjęć sytuacji, jej członkowie musieli podjąć dramatyczną decyzję – nie podejmować własnej interwencji. Obrażenia zwierzęcia były nieodwracalne. Jedynym możliwym rozwiązaniem była eutanazja.

Na miejsce została natychmiast wezwana lekarka weterynarii – dr Dagmara Marczyńska z przychodni DagaWet w Grodzisku Mazowieckim. Już znała sprawę i była w drodze. To ona przeprowadziła humanitarne uśpienie, by zakończyć cierpienie zwierzęcia.

Fundacja dziękuje wszystkim, którzy reagują i wspierają działania na rzecz dzikich zwierząt. Jednocześnie apeluje do właścicieli działek, szczególnie tych w pobliżu lasów, łąk i terenów podmokłych.

Łosie, choć duże i silne, są bardzo wrażliwe. Ogrodzenia z ostrymi końcami, stalowe pręty czy wysokie płoty mogą być dla nich śmiertelną pułapką. Zwierzę walczy do końca – często zrywając mięśnie i łamiąc kończyny.

Tego dramatu nie dało się już powstrzymać. Ale można zadbać, by podobne tragedie się nie powtarzały. Wystarczy czasem zmienić kilka elementów ogrodzenia – dla bezpieczeństwa dzikich mieszkańców naszych okolic.

Fundacja przypomina: jeżeli mieszkasz w pobliżu terenów, gdzie pojawiają się łosie – pomyśl o ich bezpieczeństwie. Dzięki takim decyzjom można uratować życie.

Idź do oryginalnego materiału