Za znęcanie się nad zwierzętami odpowie 60-latka, która prowadziła pod Białymstokiem hodowlę psów rasy bullmastiff. Z ustaleń wynika, iż zwierzęta nie miały dostatecznego dostępu do wody i pożywienia, były wychudzone oraz chorowały. Kobiecie odebrano 10 psów, jedna suka zmarła.