
Trzech mężczyzn podejrzanych o znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem zatrzymali świętokrzyscy policjanci. Do bestialskiego traktowania czworonogów dochodziło w gminie Chmielnik i Nowa Słupia.
Na początku lipca funkcjonariusze i pracownicy fundacji na rzecz ochrony zwierząt weszli na jedną z posesji w gminie Chmielnik. Podejrzewali, iż właśnie tam może dochodzić do znęcania się nad zwierzętami.
– Zabezpieczyli łącznie 14 żywych zwierząt w tym 12 psów, kota i żółwia oraz sześć trucheł w tym: pięć psów i jednego kota – informuje asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji z Kielcach.
Jak ustalili mundurowi, 42 – latek, który mieszkał tam z dwiema kobietami, kilka dni wcześniej miał rzucić jednym z psów o ziemię, a następnie poić go alkoholem, na skutek czego zwierzę padało.
– Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem działając ze szczególnym okrucieństwem. We wtorek (15 lipca) sąd w Busku Zdroju zastosował wobec niego miesięczny areszt tymczasowy – dodaje asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas. Pozostałymi zwierzętami zaopiekowała się fundacja.
Kolejna sprawa dotycząca okrutnego traktowania zwierząt rozegrała się w minioną niedzielę (13 lipca).
– Wtedy bodzentyńscy stróże prawa otrzymali zgłoszenie, iż dzień wcześniej na jednej z posesji w gminie Nowa Słupia dwóch mężczyzn miało zabić psa. Gdy funkcjonariusze udali się pod wskazany adres, na terenie posesji zauważyli świeżo kopaną ziemię, pod którą znajdowało się truchło psa z obrażeniami w okolicy serca – opowiada policjantka.
Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali sprawie dwóch mężczyzn w wieku 28 i 30 lat. Obaj wczoraj usłyszeli zarzut znęcania się nad zwierzęciem działając ze szczególnym okrucieństwem. Za ten czyn polskie prawo przewiduje karę do pięciu lat pozbawiania wolności.
- Policja
- Zwierzęta
- Przestępstwo