Zakaz wstępu z psem to fikcja. Urzędy nie mają do tego prawa

21 godzin temu
W Polsce przez cały czas w wielu miejscach zabrania się wprowadzania zwierząt domowych. Takie zasady obowiązują również w licznych urzędach. Okazuje się jednak, iż jest to niezgodne z prawem. Dowodzi tego wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Psy i koty mogą więcej, niż mogłoby się nam wydawać.
Na drzwiach budynków często pojawiają się tabliczki sugerujące, iż do środka nie należy wchodzić ze zwierzętami. Choć Polacy zwykle stosują się do takich ograniczeń, by uszanować wolę zarządcy danego obiektu, w niektórych przypadkach wcale nie muszą tego robić. Zgodnie z obowiązującymi przepisami takie zakazy nie mają mocy prawnej w budynkach administracji publicznej. To oznacza, iż pupile domowe mogą bez problemu poruszać się po terenie należącym do urzędów.


REKLAMA


Zobacz wideo Nikodem Rozbicki o swoim podejściu do piesków. Czy jest psim tatą?


Z psem do urzędu. Tabliczki an drzwiach nie mają żadnego znaczenia
Jak informuje serwis Bezprawnik, w tej chwili zwierzęta znajdujące się w przestrzeni publicznej stanowią istotny element życia i codzienności mieszkańców, podobnie jak ludzie. To oznacza, iż mają prawo do poruszania się po przestrzeniach wspólnych. W przypadku obiektów należących do osób prywatnych decyzja o zakazie dla psów albo kotów należy do właściciela danego budynku lub lokalu, natomiast instytucje państwowe działają na nieco innych zasadach. Zgodnie z prawem nie można zabronić wstępu zwierzętom do budynków użyteczności publicznej. Pupile domowe mogą zatem wchodzić do urzędów, o ile nie zagrażają innym lub nie są uciążliwe dla osób znajdujących się wewnątrz.


Sąd zarzuca gminom odbieranie swobody. Właściciele psów i kotów mogą więcej
Samorządy niekiedy ignorują ogólne prawo i powołują się na różnego rodzaju zapisy, w tym art. 4 ust. 2 pkt 6 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jednak choćby to nie daje urzędnikom przyzwolenia na wprowadzanie zakazów wstępu dla zwierząt. Dowodem na to jest także orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Sprawdź również: Zbadali polskie dżemy. W części wykryto zakazane pestycydy i środek do dezynfekcji maszyn
Wówczas sąd zajmował się sprawą dotyczącą skargi na uchwałę rady gminy, która wprowadziła zakaz wstępu dla zwierząt w przestrzeniach wspólnych, takich jak: place zabaw, szkoły, punkty usługowe i budynki użyteczności publicznej. Ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, iż samorządy nie mogą o tym decydować. Prawo nie zezwala im na ograniczenie swobody poruszania się mieszkańców wraz ze zwierzętami. Sąd zaznaczył także, iż celem przepisów jest "ustalenie sposobu postępowania ze zwierzętami w taki sposób, by ich pobyt na terenie przeznaczonym do wspólnego użytku nie był uciążliwy ani nie zagrażał przebywającym tam osobom". Należy jednak pamiętać, iż w takiej sytuacji to właściciel ponosi odpowiedzialność za zachowanie pupila, w tym także za sprzątanie po nim. Orzeczenie sądu oraz polskie prawo zezwalają zatem na wejście z psem lub kotem do urzędu, choćby jeżeli na drzwiach widnieje tabliczka z zakazem.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału