Zaduszki w nastroju lirycznym, choć niekoniecznie smutnym

4 godzin temu

Jan Steć, pomysłodawca, nazwał sobotnie spotkanie w piwnicy „Matrioszki” zwieńczeniem tego co wydarzyło się 21 września przy gołdapskich tężniach. Tym razem były to zaduszki poświęcone Markowi Mirosowi, połączone ze wspomnieniami osób, które z nim długo współpracowały, a choćby niektóre się z nim przyjaźniły.

Wspomnieniami podzielili się: Marzanna Wardziejewska, Urszula Wrzosek, Remigiusz Karpiński, prowadzący Jan Steć, Ryszard Wrzosek i Jan Kondrak, który przebywał u byłego burmistrza Gołdapi aż do ostatniego dnia jego pobytu Boćwince.

Lubelski bard zaprezentował też kilka utworów skomponowanych do tekstów Marka Mirosa. Obecni na sali miłośnicy piosenki literackiej mogli usłyszeć kilka innych piosenek z repertuaru Jana Kondraka.

Nastrój liryczny, choć niekoniecznie smutny, ponieważ wspominano wiele wydarzeń anegdotycznych.

Przed spotkaniem złożono wiązankę na grobie Marka Mirosa.

Dziękujemy Zbigniewowi Świtkiewiczowi za sfilmowanie wydarzenia.

Idź do oryginalnego materiału