Zachwyca i… śmierdzi! W ogrodach Muzeum-Zamku w Łańcucie zakwitła smocza lilia

4 dni temu
Smocza lilia w ogrodach zamku w Łańcucie (Fot. Muzeum-Zamek w Łańcucie)

Gdy w najbliższym czasie będziecie odwiedzać nasze rabaty bylinowe, które znajdują się po południowej stronie zamku, możecie poczuć specyficzny zapach zgniłego mięsa (!) Uspokajamy – wszystko jest w porządku i oznacza jedno – zakwitł on – drakunkulus zwyczajny – informuje Muzeum-Zamek w Łańcucie.

Smocza lilia poza interesującym wyglądem, zdecydowanie wyróżnia się sposobem, w jaki wabi zapylające ją muchy. A formę ma bardzo specyficzną, ponieważ wydziela zapach psującego się mięsa.

– Poza interesującym wyglądem, zdecydowanie wyróżnia go sposób, w jaki wabi zapylające go muchy. Wydziela zapach zgniłego mięsa. Kiedy owad wpadnie do środka, jest przetrzymywany przez roślinę przez całą noc. Po tym czasie odzyskuje wolność, ale cały jest oblepiony pyłkiem – mówi Joanna Garbulińska-Charchut, starszy specjalista ds. marketingu i komunikacji Muzeum-Zamku w Łańcucie.

Łacińska nazwa Dracunculus vulgaris czyli drakunkulus zwyczajny pochodzi od od słowa „draconis” – smok, wąż. To gatunek zielny, należący do rodziny obrazkowatych. Pochodzi z Bałkanów, Wysp Egejskich i południowo-zachodniej Turcji. Introdukowany w USA, w stanach Oregon, Kalifornia, Tennessee i na wyspie Portoryko, a także we Włoszech, zachodniej Europie i północnej Afryce. Ze względu na zawartość w swoich kwiatach indolu, jest ona trująca dla kręgowców. Jej korzenie mogą z kolei powodować silne podrażnienia skóry.

Kwitnącą roślinę można zobaczyć po południowej stronie Zamku. Park przyzamkowy można zwiedzać w godz. 8-21.

Fot. Muzeum-Zamek w Łańcucie
Fot. Muzeum-Zamek w Łańcucie
Fot. Muzeum-Zamek w Łańcucie
Idź do oryginalnego materiału