Świerzbi mnie dłoń dzierżąca pióro – choć w XXI wieku winienem napisać: dłoń spoczywająca na klawiaturze komputera – aby wystukać (to już współczesna frazeologia) kolejny, chłoszczący tekst opisujący jakieś „przykre” zjawisko czy fatalną postawę. Przecież tych kwiatków (czyt. kuriozów, a jeszcze dosadniej panoptikalnych eksponatów) jest zatrzęsienie w naszych ziemskich, tych dalszych i całkiem bliskich ogródkach. Ale czy jestem do tego upoważniony, w tak szczególnym okresie przedświątecznej dekady. Zali święta Bożego Narodzenia to nie czas zadumy, pojednania, ale również wesela? Po stokroć TAK! Zatem po cóż używać bicza satyry i harapa sarkazmu, aby wychłostać jakże wiele postaw i zachowań. Po co wytykać politykom ich małostkowość i walkę o koryto dzięki najróżniejszych chwytów poniżej pasa, czy tzw. tematów zastępczych, a może cytując Imć Onufrego Zagłobę – „forteli”. Powiadają zgoda buduje, zaś niezgoda rujnuje. Ta maksyma nie przemawia do klasy politycznej z kraju nad Wisłą, Odrą i Bugiem! Oni w swej zaciekłości i przyzwyczajeniu do bycia na górze, wykorzystują tematy, które winny być tabu, a choćby świętością, aby znaleźć się ponownie na szczycie, szczycie władzy. W tym jakże magicznym, świętym i rodzinnym okresie muszę zakrzyknąć: Pax! Pax między Chrześcijany, pax między Polaki!
Może choć przez czas jakiś, świąt Bożego Narodzenia, zamilkną waśnie i irracjonalne spory. Może w tych dniach nastąpi sięgnięcie po rozum do głowy! Czy pragnę tak wiele? Drodzy Politycy schowajcie buławy do tornistrów, przełamcie się przysłowiowym (i rzeczywistym opłatkiem) i zacznijcie wspólnie budować, a nie rujnować naszą polską przyszłość. Mam nadzieję, iż nie pozostało za późno!!!
Ja, odpukując w niemalowane, pragnę złożyć Państwu, Drodzy Nasi Czytelnicy, najserdeczniejsze, płynące z głębi serca świąteczne życzenia.
ŻYCZĘ ZDROWYCH, POGODNYCH, RODZINNYCH I ZGODNYCH ŚWIĄT NARODZENIA PAŃSKIEGO!
A także szczęśliwego, bardziej udanego niż obecny roku 2026!
Marek Mostowski

2 godzin temu






