Prokuratura Rejonowa w Płocku wszczęła śledztwo w sprawie zdarzenia, do którego doszło w punkcie skupu złomu w Wyszogrodzie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku Bartosz Maliszewski przekazał, iż wszystko wskazuje na to, iż jeden z pracowników odkręcił zawór butli z gazem.
— Na terenie skupu złomu po prostu ktoś przywiózł butlę. Natomiast nie była chyba wyczyszczona, skoro doszło do zanieczyszczenia środowiska i zagrożenia życiu zdrowia i ludzi. Więc w sposób nieostrożny obchodzono się z butlą, nie upewniając się, iż nie ma w niej zawartości — zaznaczył Maliszewski.
Śledztwo dotyczy prawdopodobieństwa zaistnienia dwóch przestępstw.
— Prokurator rejonowy w Płocku wszczął śledztwo w sprawie prawdopodobieństwa zaistnienia dwóch przestępstw przeciwko środowisku zanieczyszczeń w świecie roślinnym, zwierzęcym, możliwości spowodowania takich zanieczyszczeń, a także możliwości przechowania w taki sposób gazów, iż mogło to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka, lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym — powiedział Maliszewski.
Zniszczenia terenu
Rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Artur Brandysiewicz przekazał nam, iż oględziny terenu wykazały zniszczenia.
— Oględziny terenu wykazały, iż okoliczna roślinność na znacznych obszarach zmieniła zabarwienie z zielonego na żółte i żółto-brązowe oraz ulega schnięciu. Ustalono, iż w dniu zdarzenia wiał silny wiatr w kierunku nieruchomości, na terenie których doszło do zniszczeń w świecie roślinnym — przekazał Brandysiewicz.
Butla miała 1,5 metra długości i 20 cm średnicy. Osoba odpowiedzialna za wyciek została ukarana
— Inspektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie ukarał osobę odpowiedzialną za wyciek gazu z butli mandatem karnym w wysokości 500 zł — dodaje rzecznik WIOŚ.
Do tego zdarzenia doszło 16 września, jednak inspektorzy otrzymali informację o zdarzeniu dopiero cztery dni później.