Wodzenie niedźwiedzia w Sławicach

4 godzin temu
Fot. Radio Doxa

Tańce, muzyka, życzenia i zabawa. W Sławicach odbyło się tradycyjne wodzenie niedźwiedzia. To stara tradycja, która w wielu miejscowościach naszego regionu jest wciąż kultywowana. Barwny korowód odwiedza mieszkańców, a każda gospodyni musi zatańczyć z niedźwiedziem, co gwarantuje powodzenie i dostatek, przez cały rok. Mieszkańcy z kolei czekają na te radosne odwiedziny, zwłaszcza ci starsi, którzy bery pamiętają jeszcze ze swojej młodości.

– Jest naprawdę bardzo duży odzew mieszkańców. Dużo ludzi po prostu na nas czeka już przed domami. Czekają i chcą zatańczyć z tym misiem, bo to przynosi szczęście na cały rok. Czasami łezka w oku się kręci, jak człowiek widzi tych starszych ludzi, którzy mieszkali tu kiedy nie było to jeszcze miasto Opole tylko Sławice i ten miś przychodził co roku. Oni czekają z utęsknieniem – mówi Jan Damboń, niedźwiedź ze Sławic.

– Ja chodzę od 32 lat. Jest cały czas tak samo, tak samo przyjmują w domach. Lubią tę tradycję – mówi pan Joachim.

– Zawsze mamy jakiś szczytny cel, na który zbieramy. Tegoroczne bery są przeznaczone tylko i wyłącznie na pompę dla strażaków, potrzebną nam do zawodów. Co roku jest inny cel, zawsze jest to przeznaczone na sprzęt strażacki. Ludzie to szanują, wpuszczają nas. Auta się często zatrzymują. Mamy policjanta, co takie śmieszne mandaty wystawia, zawsze ktoś coś zażartuje. Nie wymuszamy niczego, ale jak ktoś jest chętny – wchodzimy – dodaje Szymon Knosala z OSP Sławice.

Na zakończenie wodzenia niedźwiedzia zwykle odbywa się zabawa taneczna dla dzieci i dorosłych. W tym roku została ona przeniesiona na inny termin z uwagi na ferie zimowe, które właśnie rozpoczęły się na Opolszczyźnie.

Jan Damboń, pan Joachim, Szymon Knosala:

Autor: MGP

Idź do oryginalnego materiału