WIERSZE BIAŁE I WOLNE • do Różewicza V

osme-pietro.pl 3 tygodni temu
mówisz
na początku ojczyzna
jest na wyciągnięcie ręki
uśmiecha się każdy dom ulica

pamiętam smak
nocnych czereśni
z zakazanego drzewa sąsiadów
i pojedynek z największym
łobuzem podwórka
w samo południe

dzisiaj ojczyzna
nie boli nie krwawi
nasze relacje są chłodne
kiedyś bardziej mi się podobała

teraz żyję bardziej dla siebie
unikam trwałych związków
są takie patetyczne

tylko czasem we śnie
widzę jak kręci się
koło niej jakiś typ

momentalnie się budzę
z zaciśniętymi pięściami
pełnymi agresji i obaw

ktoś znowu pragnie
ją tak po kryjomu
rozebrać

Statystyki: autor: Krokus — 02 lis 2024, 16:17


Idź do oryginalnego materiału