Weterynarz o fermie w Fałkowicach. 'Najważniejsze zadbać o bezpieczeństwo pozostałych zwierząt'

6 dni temu
Zdjęcie: Ferma w Fałkowicach po pożarze fot. Katarzyna Doros-Stachoń


Przed skutkami pożaru na fermie drobiu w Fałkowicach w gminie Pokój udało się ocalić kury przebywające w drugim pomieszczeniu. To blisko 100 tysięcy sztuk drobiu. Teraz ważne jest zabezpieczenie zwierząt przed chorobami zakaźnymi. Jak wyjaśnia lekarz weterynarii z Namysłowa, w tym okresie szczególnie groźna jest grypa ptaków.

- Z mojej perspektywy najważniejsze jest tutaj zabezpieczenie epizootyczne, dlatego iż jesteśmy w okresie grypy ptaków. Natomiast pozostałe użytkowości, tak jak wspomniałem, są już w pełni produkcyjne, nic się nie dzieje. choćby nie zaobserwowaliśmy zwiększonej śmiertelności w pozostałych budynkach. Tak naprawdę sytuację będziemy monitorować. Planujemy tu również pobrać badania w kierunku grypy ptaków ze względu na to, iż w akcji ratunkowej brało udział ponad 200 osób. Co prawda te osoby nie wchodziły do budynków, gdzie są ptaki. Niemniej jednak zawsze to zagrożenie jest, także właściciele też zobligowali się do tego, iż będą dezynfekować wszystkie drogi dojazdu i wszystkie miejsca, gdzie osoby postronne przebywały - mówi lek. wet. Mateusz Kruszyński z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Namysłowie.Przypomnijmy, do pożaru kurników doszło w czwartek (23.10) wieczorem. Spłonęła nowa hala i ponad…
Idź do oryginalnego materiału