Wakacje w Bydgoszczy spędź na Wiśle. Wybierz się w rejs!

21 godzin temu

Wakacje w Bydgoszczy warto spędzić na rzece. Jednostki pływające czekają na chętnych do podziwiania miasta z perspektywy Brdy, ale i Wisły. Co weekend firma Bydgoszczanka organizuje rejsy z nabrzeża w Starym Fordonie, które pozwalają cieszyć się naturalnym bogactwem naszej okolicy. Okazji do wodnego zwiedzania będzie więcej.

Wraz z bydgoskimi przewodnikami i twórcami marek turystycznych udaliśmy się w organizowany przez Bydgoską Lokalną Organizację Turystyczną rejs po Wiśle w ramach projektu „Wiślane wici Doliny Dolnej Wisły”, promującego markę turystyczną Doliny Dolnej Wisły, a współfinansowanego przez Kujawsko-Pomorską Organizację Turystyczną – operatora marki turystycznej województwa kujawsko-pomorskiego – „Kujawsko-Pomorskie Konstelacje Dobrych Miejsc”.

Wyprawa na wiślaną wyspę rozpoczęła się z nabrzeża w Starym Fordonie. Oddana do użytku trzy lata temu inwestycja w pełni otworzyła Fordon na królową polskich rzek, dzięki której miasto rozwijało się przez kilka wieków. To do komory celnej w Fordonie przybywali kupcy z Gdańska, by „zaklepać” sobie towary płynące w kierunku Bałtyku; na nich i płynące łodzie czyhali buksowie, czyli piraci. Nabrzeże pozwala na cumowanie większych jednostek, ale w wypadku idealnych na Wisłę łodzi płaskodennych i wahań wody konieczne jest stworzenie pomostu pływającego, który umożliwiłby łatwiejsze zacumowanie jednostek pływających i ich pozostawianie. Miasto deklarowało ogłoszenie przetargu na jego koncepcję, ale póki co na zbliżający się Festiwal Wisły (15-16 sierpnia) współcześni flisacy będą musieli znów kombinować z cumowaniem. Marzeniem jest oczywiście przystań.


DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: Bydgoszcz i Fordon zyskają przystań nad Wisłą? Powstała koncepcja [WIDEO]


Przewodnikiem po wiślanych wodach była rodowita fordonianka – Hanna Rzadkosz-Florkowska, przez lata działająca w Stowarzyszeniu Miłośników Starego Fordonu, która dzięki swojej determinacji przybliżyła rewitalizację Starego Fordonu i nabrzeża. Łodzią, która zabrała zaproszonych na rejs jest „Wiślana”. To idealna na Wisłę łódź płaskodenna, znajdująca się we flocie rodzinnej firmy Bydgoszczanka – Aneta i Tomasz Błaszkiewiczowie postanowili wykorzystać przywracanie obu bydgoskich rzek mieszkańcom i prowadzą rejsy zarówno po Brdzie, jak i i po „królowej”.

Łodzi w Fordonie nie było kilkadziesiąt lat, więc to jest duże wydarzenie – podkreślała Rzadkosz-Florkowska. Latem często wybieramy się nad morze lub jeziora, ale rzeka – mimo iż często najbliższa naszemu miejscu zamieszkania – nie jest destynacją naszych podróży. Warto jednak to zmienić. Meandrowanie Wisłą od brzegu do brzegu, zgodnie ze znakami żeglugowymi, pozwala poczuć euforia pływania po wielkim akwenie.

Wisła. Uregulowana przez Prusaków, ale przez cały czas naturalna

Bydgoski odcinek Wisły jest znany z charakterystycznych, kamiennych „główek”, które przez lata istnienia obrosły roślinnością. To pozostałość po zaborze pruskim i regulacji rzeki. Zaborcy pod koniec XIX wykonali około trzech tysięcy połwysepków, które miały na celu zabezpieczenie brzegu przed nurtem rzeki, zawężenie rzeki i pogłębienie dna. Ostrogi po obu stronach są obrośnięte roślinnością, która niezwykle rozwinęła się w tej części Doliny Dolnej Wisły.

Przewodniczka podkreślała, iż mimo niskich stanów Wisłą wciąż można pływać. W niektórych miejscach ma ona choćby osiem metrów głębokości. Nurt pozwala zatem na poruszanie się wielu jednostek, stąd pomocne są znaki na brzegach – na brzegu lewym są to zielone romby, a na prawym czerwone kwadraty. Znaki poprowadziły „Wiślaną” do wysepki na prawej stronie Wisły, gdzie odbył się mały piknik z domowym ciastem. Piaszczysty teren faktycznie jest oddzielony od lądu małym – w skali Wisły – strumieniem. Ląd – czyli Wielka Kępa Ostromecka – też kiedyś była oblewaną z obu stron wyspą.

Rzadkosz-Florkowska podkreślała, iż Bydgoszcz znajduje się w wyjątkowym wiślanym miejscu – Fordońskim Przełomie Wisły. Ten „zakręt” rzeki jest – jak mówiła fordonianka – „cudnym noskiem” pani z jednego ze słynnych plakatów Ryszarda Kaji. Powstał on 12 tysięcy lat temu podczas ostatniego zlodowacenia, które ukształtowało piękne położenie Fordonu. Zielone i wodne tereny są domem wielu zwierząt: podczas rejsu udało się zobaczyć sarnę, kormorana, czaple.

Rzeki naturalnie tworzyły miejsca osadnictwa wspólnot ludzkich, dając człowiekowi wodę, pożywienie, a z czasem dobra i pieniądze. Dziś Wisła dla Fordonu i Bydgoszczy jest bogactwem, które warto odkryć z jej perspektywy. Taką możliwość oferuje firma Bydgoszczanka, która w każdy weekend organizuje (poza wyprawami Brdą) około półgodzinne rejsy z nabrzeża w Starym Fordonie w kierunku Wyszogrodu. To okazja, by przepłynąć pod 70-letnim Mostem Fordońskim i zobaczyć z perspektywy rzeki kolebkę Fordonu oraz słodowego kolosa. Wyprawa dla jednej osoby kosztuje 30 złotych (25 dzieci powyżej 4 lat), rezerwacje pod numerem 603 265 741. Bydgoszczanka organizuje też dłuższe rejsy, m.in. z piknikiem na wiślanym piasku.

Idź do oryginalnego materiału