Pora na kolejny post z naszymi ulubionymi zabawkami.
Tym razem będą one (mniej więcej) dla dzieci w wieku od 2-3 lat.
Wśród naszego TOP 10 znalazły się:
Kiedy Nastka była mniejsza pytałam Was w relacji jakie figurki zwierząt polecacie. Odpowiedzią, która wtedy najczęściej padała były figurki firmy Schleich, z której jedną możecie zobaczyć na ilustracji poniżej, a myślę, iż samej firmy raczej nikomu nie trzeba przedstawiać.
Co więc mogę Wam o nich powiedzieć?
Zwierzęta, a w szczególności konie Schleich, których my mamy calutką górę, zdecydowanie wyróżniają się na tle innych figurek. Ich popularność wynika z faktu, iż są nie tylko niezwykle trwałe i wykonane z materiałów bardzo dobrej jakości, ale przede wszystkim są wyjątkowo realistyczne. Nie ma się co dziwić, bo powstają przy udziale specjalistów od hodowli zwierząt, weterynarzy, zoologów i innych ekspertów. Do tego ich wybór jest tak duży, iż bez większych kłopotów można skompletować całą zabawkową stadninę. Oprócz tego, żeby zabawy było jeszcze więcej, konie mogą mieć swoich jeźdźców, więc w sprzedaży są także zestawy z kowbojami i kowbojkami.
Konie to jednak nie wszystko co firma ma do zaoferowania. Producent tworzy też wierne wizerunki innych zwierząt – tych dzikich, jak również hodowlanych, morskich oraz lądowych itd. Figurki te są niezwykle uniwersalne i mogą towarzyszyć dziecku podczas wielu różnych zabaw, a także rosnąć z nim i służyć przez naprawdę długie lata.
Dostępne są figurki w wielu „wariantach” i różnej wielkości, dzięki czemu mamy wiele opcji cenowych w zależności od tego, jaką kwotę rodzic chce przeznaczyć na zabawkę. Generalnie, jeżeli planujecie ich zakup to dodam, iż są to zabawki dość drogie, jednak z łatwością można odkupić je w niższych cenach z drugiej ręki, a gdy Wasze dzieci z nich wyrosną nie będzie problemu, by odsprzedać je dalej.
Schleich to firma z dużym doświadczeniem, która rozumie potrzeby dzieci, ponieważ produkują swoje figurki już od 1935 roku. Sami więc widzicie jaka to piękna, wieloletnia tradycja. Figurki będą odpowiednie dla wszystkich miłośników zwierząt powyżej 2 r.ż. i z powodzeniem spodobają się zarówno chłopcom, jak i dziewczynkom.
2 – Warzywa do krojenia ze sklepu Pepco
Dziś krótko o jednej z bardzo niedrogich i niezwykle uniwersalnych zabawek, które możecie z łatwością dostać w niejednym sklepie. My nasz zestaw mamy z Pepco, za grosze i sprawdza się świetnie, a jest już w użytku od dużego czasu. O czym mowa?
A o drewnianych owocach i warzywach do krojenia.
Zakup takiego zestawu to świetny sposób na rozpoczęcia nauki krojenia. Oprócz warzyw i owoców znajdziecie w nim dodatkowo niezbędny do tego nożyk i deskę. Części warzyw połączone są ze sobą rzepem, przez co można je bezproblemowo rozkroić przy użyciu niewielkiego nakładu siły.
Produkt taki ma naprawdę wiele zastosowań i świetnie posłuży do zabawy w gotowanie, lub w sklep! Do tego przy okazji rewelacyjnie pomoże przy ćwiczeniach motoryki małej i to już od najmłodszych lat, bo elementy są na tyle duże, iż nie ma obaw o ich połknięcie.
3 – Bączek marki Vilac
Bączek to zabawka, którą dużo z nas dorosłych z sentymentem wspomina z czasów swojego dzieciństwa, dlatego można powiedzieć iż jest to zabawka ponadczasowa.
Z tego powodu m.in. chciałam, żeby znalazła się również w naszym domu, choć przyznam, iż nie pamiętam czy miałam taki, kiedy sama byłam małą dziewczynką.
Bączek jest zabawką zręcznościową, dzięki której dziecko ćwiczy zdolności manualne oraz uczy się koordynacji poprzez naciskanie rączką uchwytu i wprowadzanie go w ruch. Jest to bardzo prosty mechanizm, a jednak mimo to z łatwością zaciekawi każdego – małego i dużego. W internecie znajdziecie ich sporo, zarówno plastikowych, jak i metalowych, i kiedy ja szukałam idealnego do zakupu, natrafiłam na taki firmy Vilac. No i to była miłość od pierwszego spojrzenia, bo jego design i wykonanie od razu mnie urzekły.
Metalowy bączek marki Vilac to zabawka wykonana z prawdziwą starannością. Nasz był w użyciu naprawdę długi czas i mimo, iż zaliczył parę upadków przez cały czas jest w świetnym stanie. Do tego na bank każdy znajdzie coś dla siebie spośród wielu naprawdę przepięknych wzorów. Będzie on idealny dla wszystkich dziecka w wieku 3 lat i starszym, oraz świetnie sprawdzi się jako prezent świąteczny lub urodzinowy.
Nie ma osoby na tym świecie, która nie słyszałaby o klockach lego. Jest to zabawka niezniszczalna, nieśmiertelna i ponadczasowa, a także idealna na prezent niezależnie od wieku. Naprawdę kilka jest tak wyjątkowych zabawek jak ta.
My sami mamy w domu kilka rodzajów lego. Począwszy od DUPLO (jak na obrazku), którymi sama bawiłam się jako dziecko, a babcia przetrzymała kilka zestawów dla wnuków w piwnicy, przez wycofane już lego Belville, które również pamiętają czasy mojego dzieciństwa, po tradycyjne lego friends, city, creator itp. itd.
Dziś opowiem co nieco o tych pierwszych, bo jest to propozycja dla najmłodszych „użytkowników”. Tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z LEGO.
Klocki te składają się z wielu, naprawdę wielu zestawów, które możecie ze sobą łączyć. Do rysunku wybrałam większy, klasyczny zestaw, ale bez trudu znajdziecie taki dopasowany do obecnych zainteresowań Waszej pociechy. Wybór jest naprawdę ogrooomny!
Z klocków można stworzyć naprawdę wiele, a my rodzice możemy uczestniczyć w zabawie i podziwiać dzieła swoich małych konstruktorów, razem z nimi ciesząc się z łączenia klocków i elementów na mnóstwo różnych sposobów. Zabawa klockami zachęcą do bezpośredniego odkrywania świata i kreatywnej zabawy, a w tworzeniu budowli ogranicza tu tylko wyobraźnia (no i ilość posiadanych elementów oczywiście).
Zestaw klocków DUPLO to doskonały prezent dla maluchów już od 2 roku życia. Kolorowe, duże elementy pobudzają wyobraźnię dziecka, a do tego są na tyle duże, iż nie musimy stresować się ich połknięciem podczas zabawy, plus łatwo utrzymać je w czystości i zabrać ze sobą gdzie tylko chcemy. Zestawy duplo pozwalają dzieciom na swobodną zabawę i wyrażanie siebie, więc zdecydowanie są to klocki warte zakupu, które posłużą Wam długie lata i które w razie czego kiedyś bez problemu odsprzedacie.
Mogę powiedzieć, iż mam wielkie szczęście do przeplatanek od Milin Toys, bo wszystkie, które posiadamy wygrałam w rozdaniach. Jedną zawdzięczam
, a drugą @ksiazek_klaudia, dzięki którym poznałam i stałam się wielką fanką przepięknych drewnianych zabawek tej rodzinnej manufaktury z mojego rodzinnego miasta.
Ta, którą widzicie na rysunku to przystojny jegomość Szczerzyk – drewniana przeplatanka Montessori rozwijająca kreatywność, wyobraźnię oraz zdolności motoryki małej.
Przeplatanie zwierzątek sznurówką oprócz świetnej zabawy przynosi bowiem naprawdę wiele korzyści:
– ćwiczy mięśnie oka
– rozwija sprawność manualną i motorykę małą
– wspomaga powstawanie w mózgu nowych połączeń neuronowych poprzez ćwiczenie koordynacji ręka-oko-ruch
– wspomaga rozwój myślenia, rozwiązywania problemów, koncentrację i pamięć
– rozwija kreatywność oraz samodzielność
– niewątpliwie ćwiczy też cierpliwości naszych pociech
Oprócz Szczerzyka posiadamy też małą lame, oraz lamę Pole – niewielką drewnianą tablice do rysowania kredą i co na pewno mogę Wam powiedzieć po dłuższym użytkowaniu to to, iż sprawdzają nam się świetnie. Wszystkie zabawki cechuje niezwykła staranność wykonania i piękny, ciekawy, minimalistyczny design. Osobiście kocham wszystkie te rzeczy i myślę, iż dlatego od razu przypadły mi do gustu. Polecam Wam jednak zobaczyć je z bliska i przekonać się samemu! A jeżeli to zrobicie, to koniecznie dajcie znać w komentarzach co myślicie o ich zabawkach.
6 – Przeplatanka ze sklepu IKEA
Czy jest tu ktoś kto nie zna ikeowskiej przeplatanka MULA?
Założę się, iż nie ma osoby, która nie widziałabym jej chociaż raz w życiu, jeżeli nie w sklepie, to na przykład w poczekalni u lekarza. Z pewnością jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych zabawek dla dzieci ze sklepu IKEA. Nie mogło zabraknąć jej więc również u nas.
Nie od dziś powtarzam Wam, iż jestem fanką zabawek z drugiej ręki i w tym wypadku nie było inaczej. Różnica przy tej jest taka, iż choćby nie musiałam jej kupować, bo pewnego dnia czekała na mnie koło śmietnika. Wystarczył jeden gwoździk, trochę papieru ściernego i była jak nowa.
Tego typu przeplatanka to naprawdę świetna zabawka. Choć moja Nastka zaczęła bawić się nią dość późno, to na pewno doskonale sprawdzi się już u dzieci 1+. W tym wieku człowiek uczy się wszystkimi zmysłami, więc struktury koralików, ich kolory i wzory, oraz różne dźwięki, które wydają spotęgują doznania dziecka podczas zabawy. Przeplatanka rozwija bowiem koordynację ruchową i logiczne myślenie, a przesuwanie drewnianych koralików po torze to wspaniały sposób na naukę kolorów i kształtów.
W tym momencie wycofało ją ze sprzedaży, więc jeżeli chcielibyście zaopatrzyć się w taką samą będziecie musieli ją od kogoś odkupić, a jeżeli wolicie kupić nową to w IKEA na jej miejscu pojawiła się inna, podobna, z serii UPPSTÅ. jeżeli ktoś z Was ją posiada, niech da znać w komentarzach jak się sprawdza.
7 – Zwierzątka drewniane @bluebeblueberry.wood
Moja Nastka wprost uwielbia figurki zwierząt. W naszym domu walają się ich miliony, a mimo to jest w stanie zauważyć zgubę każdej z osobna. Chciałam, żeby oprócz tych plastikowych/gumowych, w naszej domowej kolekcji pojawiło się kilka z mojego ulubionego tworzywa, czyli – drewna. I gwałtownie coś znalazłam…
W trakcie poszukiwań natrafiłam na profil @blueberry.wood, których figurki od razu mi się spodobały – proste, minimalistyczne, w neutralnych kolorach, czytaj – wszystko to co lubię. Nie kupiłam ich jednak od razu, bo w tamtym czasu wzięłam udział w rozdaniu, które organizowali i akurat mi się poszczęściło. Otrzymaliśmy wtedy przepiękny zestaw SAFARI składający się z 5 drewnianych zwierzątek: krokodyla, hipopotama, lwa, słonia i goryla. Do kompletu brakuje nam tylko żyrafy, ale może kiedyś skusimy się na zestaw mini safari, w którego skład wchodzą właśnie dwie żyrafy – mniejsza i większa.
Wszystkie figurki są pięknie wykonane, z naprawdę niezwykłą dbałością. Ich rozmiar, jak dla mnie, jest idealny, w sam raz dla małych dziecięcych rączek. Brak im też ostrych kantów, więc świetnie nadadzą się choćby dla maluchów. jeżeli chodzi o cenę to zakup zestawu może wydawać się dość sporym wydatkiem, ale pamiętajcie o tym, iż są to zabawki wykonywane manualnie i zrobienie ich wymaga sporego nakładu pracy. Mimo to uważam, iż są warte swojej ceny, bo tego typu zabawki się nie starzeją i gdy Wasze dzieci już z nich wyrosną to odpowiednio przechowanie na strychach, piwnicach lub pudłach z tyłu szafy mogą za jakiś czas posłużyć również Waszym wnukom.
8 – Aparat kalejdoskop Plan Toys
Pokaże Wam bardzo ciekawą zabawkę, która z pewnością zaintryguje Wasze dzieci i zachęci je do odkrywania i zwiedzania otoczenia. Mój pierwszy aparat marki Plan Toys dzięki specjalnej soczewce sprawi, iż Wy i Wasze dzieci zobaczycie swoje otoczenie z całkiem nowej perspektywy.
Kiedy zerknięcie przez obiektyw tego zabawkowego aparatu zamiast zwykłej soczewki zobaczycie ruchomy kalejdoskop, za pomocą którego wszystko wokoło wyda się inne i ciekawsze. Tego typu zabawka z pewnością wesprze rozwój umiejętności motorycznych, oraz rozwinie wyobraźnię i fantazję. Dziecko w czasie zabawy może naśladować dorosłych tworząc swoje pierwsze kadry i wydając przy okazji dźwięk migawki podczas „robienia zdjęć”. Odtwarzanie sytuacji znanych dziecku z codziennych obserwacji, rozwinie jego umiejętności społeczne i nauczy kreatywnego rozwiązywania problemów.
Całość została starannie zaprojektowana i wykonana z trwałego materiału, czyli prasowanego pod wysokim ciśnieniem PlanWood – wiór i drobin odzyskanych w procesie obróbki drewna kauczukowego. Sprawia to, iż odznacza się ona dużą odpornością na upadki i zabrudzenia. Do tego aparat jest wyposażony w pasek ułatwiający trzymanie go przez małe rączki.
Dla tych, którzy są z nami już chwilę nie będzie chyba zaskoczeniem, iż nasz aparat mamy z OLX, ponieważ lubię wyszukiwać zabawki z drugiej ręki. Natomiast jeżeli planujecie kupić nowy egzemplarz to z euforią informuje, iż firma Plan Toys należy do światowej czołówki pod względem produkcji ekologicznych zabawek. Dba o to, aby stosowane farby, kleje, jak również opakowania zabawek i metody ich produkcji były w jak największym stopniu przyjazne środowisku. Jak sami więc widzicie jest to duży atut, dla którego warto rozważyć zakup zabawek tej firmy, a aparat fotograficzny sama mogę polecić Wam ze spokojnym sumieniem. Nastka bardzo go polubiła i chętnie po niego sięga. I choć początkowo miała problem z przymknięciem jednego oka i patrzeniem przez niego, to w tym momencie bawi się nim bez przeszkód.
9 – Sorter kolorów drewniane jajka Montessori DIY
Zgodzicie się chyba, iż dużo jest teraz zabawek drewnianych dla dzieci. Bardzo cieszy mnie fakt, iż są one coraz popularniejsze i w jakimś stopniu wypierają ich plastikowe siostry. Bardzo popularna w dzisiejszych czasach jest również filozofia Marii Montessori, a co za tym idzie można znaleźć dużo pomocy drewnianych właśnie w jej duchu. Dziś pokaże Wam taką, która wykonałam samodzielnie, a będą to…
Jajka w kieliszkach z kartami do kompletu.
Jajko-układanka to moim zdaniem jedna z popularniejszych pomocy Montessori, która wspiera rozwój dziecka na wielu płaszczyznach. Uczy ona rozpoznawania i rozróżniania kolorów, ćwiczy koncentrację, wspiera koordynację ręka-oko i rozwija zdolności manualne. dzięki rąk, bądź później szczypiec, dziecko może układać jajka na kieliszkach, co ma ogromny wpływ na rozwój motoryki małej. Młodsze dzieci mogą używać jej jako sortera kolorów, a starsze oprócz tego dzięki przygotowanym kartom mogą ćwiczyć lewą półkule mózgu.
Mój osobisty zestaw DIY zawiera 6 jajek i 6 kieliszków w 6 kolorach i kilkanaście kart ze schematami do odwzorowania. Jajka kupiłam na Allegro za grosze i pomalowałam farbami akrylowymi, a później zabezpieczyłam lakierem bezpiecznym dla dzieci. Do tego w programie Photoshop rozrysowałam sobie karty ze schematami, a później wydrukowałam je i zalaminowałam. Zdecydowałam się zrobić wszystko sama, bo miałam na to czas i chęci, oraz dla oszczędności. Jednak jeżeli sami nie macie czasu w takie rzeczy, to z łatwością znajdziecie podobną układankę w wielu sklepach internetowych.
Gwarantuje, iż tego typu jajka znajdą w Waszym domu wiele zastosowań. Jest to pomoc dydaktyczna, którą zdecydowanie warto mieć.
Myślę, iż każdy rodzic w pewnym momencie trafia w internecie na przepiękną tęczową układankę z drewna firmy Grimms zgodną z koncepcją metody Montessori. Te drewniane klocki wygrały prestiżowy konkurs i otrzymały tytuł „Zabawka Roku”. Trudno się więc dziwić euforii towarzyszącej dzieciom, gdy dostaną taką tęczę we własne ręce.
Tęcza ma w sobie coś magicznego. Jest rzadkim zjawiskiem, któremu dzieci uwielbiają się przyglądać. Od razu po zobaczeniu klocków w jej kształcie wiedziałam, iż chce kupić podobną dla Nastki. Jednak jej cena przerażała, tym bardziej, iż nie wiedziałam, czy na pewno jej się spodoba i czy w ogóle będzie się nią bawić.
Zdecydowałam się więc poszukać tańszej alternatywy i udało się. Robiąc zakupy w sklepie Lidl natknęłam się na podobną. Co prawda nieco mniejszą i inaczej wykonaną, ale z dużo przyjemniejszą ceną.
Układanka ta wspierają rozwój motoryki małej, umiejętność rozpoznawania kształtów i kolorów oraz rozwój zmysłu wizualno-przestrzennego. Zabawa nią to świetny trening dla dziecięcych dłoni, które chętnie manipulują wszystkimi jej elementami poprawiając koordynację ręka-oko. Do tego poprawia umiejętność kreatywnego myślenia, bo przecież tęczę można wykorzystać łącząc z innymi zabawkami na wiele sposobów. Może stać się budowlą, kołyską dla lalek, czy na przykład tunelem dla aut.
U nas osobiście tęcza używana jest sporadycznie, ale gdy już jest w użyciu, mamy z nią dużo zabawy. Dodatkowo dokupiłam do niej drewniane pionki, które sama pomalowałam, po jednym na każdy kolor tęczy. Są one świetnym dopełnieniem klocków i dają więcej możliwości zabawy.
Czy gdybym DRUGI raz kupowała tęczę skusiłabym się na DROŻSZĄ wersję?
Raczej NIE… bo wiem jak gwałtownie większość drewnianych zabawek idzie u nas w odstawkę. Co nie zmienia faktu, iż oryginał zachwyca starannością wykonania i jeżeli możecie pozwolić sobie na tego typu wydatek to z pewnością długo Wam posłuży, a później z łatwością go odsprzedacie.
A w naszym domu wystarczająca okazała się jej tańsza zmienniczka, przy której mamy równie dużo dobrej zabawy.
Dajcie znać jakie zabawki sprawdzają się u Was.
A może któraś z przedstawionych jest Waszym ulubieńcem?
~Fszechogarniająca Mama