Miauczenie przerwało ciszę
Patrol straży miejskiej z Animal Patrolu natknął się na pudło przypadkiem. Funkcjonariusze przechodzili w pobliżu, kiedy usłyszeli dojmujące miauczenie. Nie wahali się ani chwili. Zerknęli do środka i... pękły im serca
W kartonie znajdowało się siedem malutkich kociąt i dwie dorosłe kotki. Żadne ze zwierząt nie miało czipa. Były pozostawione same sobie, bez szans na przetrwanie.
O krok od tragedii
Pudło było zaklejone taśmą i porzucone w rowie. Gdyby nie patrol, koty mogłyby zginąć. Z powodu upału, deszczu albo po prostu umarłyby z głodu.
Trudno sobie wyobrazić, jak można było tak postąpić wobec bezbronnych zwierząt. Nielegalne ich porzucanie, to nie tylko okrucieństwo, ale i przestępstwo.
Bezpieczne, ale wciąż bez domu
Wszystkie koty zostały zabezpieczone przez strażników i przewiezione do Schroniska dla Zwierząt w Łodzi. Tam otrzymają opiekę, pomoc weterynaryjną i - miejmy nadzieję - niedługo znajdą nowe, odpowiedzialne domy.