Ten sklep to legenda PRL-u. Klienci musieli dostawać instrukcję, jak się zachować

2 tygodni temu
Dziś zakupy w samoobsługowym sklepie są oczywistością, ale w latach 50. i 60. były prawdziwą rewolucją. Pierwszy "supersam" w Polsce otwarto w Warszawie 1962 roku, ale kilka lat wcześniej szlaki przetarł "eksperyment" w innym mieście. Klienci dostawali szczegółowe instrukcje, jak się w nim poruszać.
Sam, supersam i megasam, czyli sklepy samoobsługowe, w polskim krajobrazie zaczęły pojawiać się na pęczki w latach 60. Współcześnie wizja swobodnego przemieszczania się między półkami z towarami, wybierania artykułów, noszenia koszyka i braku konieczności proszenia ekspedienta o absolutnie wszystko, również o krępujące towary, nie wydaje się niczym dziwnym. Ewolucja poszła choćby o krok dalej i dziś choćby za zakupy lubimy płacić sami. Wtedy? Wprost przeciwnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Zrobiłyśmy słodycze jak z PRL-u. Galaretki w cukrze


SuperSam w Warszawie zburzono prawie 20 lat temu. Nie był pierwszym takim sklepem
Prawdopodobnie najsłynniejszym sklepem samoobsługowym był otwarty 6 czerwca 1962 roku w Warszawie SuperSam przy ul. Puławskiej 2, moloch znajdujący się na miejscu dzisiejszego kompleksu Plac Unii. To na jego cześć zaczęto tak określać wszystkie duże "samy" (ale nie wielkie, te były bowiem megasamami).


SuperSam w WarszawieSuperSam w Warszawie, Fot. 'Poznaj Warszawę. Mokotów', Krajowe Wydawnictwo Czasopism RSW 'Prasa', Warszawa 1969, Public domain, via Wikimedia Commons


Położony w nowatorsko skonstruowanym budynku pawilon był największym w stolicy sklepem spożywczym. Miał choćby własną piekarnię, palarnię kawy, paczkarnię, a choćby wytwórnię garmażeryjną i "rozbieralnię mięsa" (miejsce, w którym dzielono tusze zwierzęce na mniejsze porcje). Wewnątrz klienci mogli odpocząć w barze kawowym i posilić się w samoobsługowym barze "Frykas". Los warszawskiego SuperSamu zakończył się wyburzeniem w 2006 roku, ale SuperSam nie był wcale pierwszym samoobsługowym sklepem w Polsce.


Pierwszy sklep samoobsługowy w Polsce. Klienci dostawali szczegółowe instrukcje
Historia tego eksperymentu zaczęła się... w Białymstoku. To tam w maju 1956 roku, przy ulicy Lipowej, niedaleko kina Pokój, otwarto sklep "Sam". Klienci otrzymali koszyki z wikliny i dokładne instrukcje, co, jak i gdzie należy robić.


Jak wyliczał "Kurier Poranny", "instrukcja obsługi" sklepu samoobsługowego zawierała m.in. informacje o tym, co można w nim kupić ("najprzeróżniejsze towary, począwszy od owoców czy ciastek, a skończywszy na mące czy makaronie"), jak będzie wyglądał sklep, a nawet... jak do niego wejść i jak zapłacić.
Wokół ścian stoiska sporządzone będą tak, iż każdy kupujący będzie miał możność wybierania towarów z półek, towarów, które naturalnie chce kupić. Przy wejściu będą umieszczone specjalne koszyczki, do których kupujący towary te będzie wkładał. [...] Każdy klient przechodzić będzie obok kasy, tu przełoży towary z koszyczka do własnej torby, zapłaci i opuści sklep.
Na raz wewnątrz mogło co prawda przebywać zaledwie 20 osób (i tylko tyle wiklinowych koszyczków przygotowano), ale chętnych nie brakowało. "Eksperyment", jak to określano, udał się, a zainteresowanie było na tyle spore, iż na miejscu gwałtownie zjawiła się Polska Kronika Filmowa, a w planach pojawiły się kolejne "Samy". Białystok przetarł szlaki nie tylko dla Warszawy, ale także Poznania i Katowic.


Kupuje tutaj wszelkie artykuły spożywcze około 1000 osób dziennie. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż sklep nie ma mank
- informowała "Gazeta Białostocka" w 1956 roku. Manko, czyli brak towarów lub pieniędzy w kasie, był zmorą zarówno pracowników, jak i kierowników. Informacja o tym, iż w sklepie samoobsługowym nie ma braków, nie pojawiła się zresztą przypadkowo. Obawa przed kradzieżami i posądzaniem o nie była bowiem jednym z powodów, dla których początkowo tak niechętnie patrzono na dziś tak popularne rozwiązania. euforia okazała się jednak przedwczesna, bo w sierpniu i wrześniu manko już się objawiło. Białostocki Sam działał do lat 90. i dziś po pierwszym sklepie samoobsługowym nie ma już śladu. Podobnie jak po wielu jego bliźniakach.
Idź do oryginalnego materiału