Sukulenty "wystrzeliły" w górę? To znak, iż walczą o światło. Można jeszcze na tym skorzystać

2 dni temu
Każdy fan sukulentów zna ten moment grozy, gdy zamiast zwartej, kompaktowej rozetki w doniczce pojawia się wysoki, cienki badyl z kilkoma bladymi liśćmi na szczycie. Popularne grubosze czy echeverie w pewnym momencie "wystrzeliwują" w górę, tracąc kolor i równomierny kształt. Na szczęście istnieje sprawdzony sposób, by w kilka tygodni przywrócić roślinie dawną formę.
Grubosze, echeverie czy haworsje potrafią w kilka tygodni "wystrzelić" w górę, tracąc swój dekoracyjny kształt. To typowy objaw etiolacji, czyli desperackiej walki o dostęp do światła. W naturze jest to normalne zjawisko, jednak w przypadku domowych kolekcji zwraca na siebie szczególną uwagę. Na szczęście sukulenty da się "odmłodzić" i zagęścić - często choćby szybciej niż myślisz.


REKLAMA


Zobacz wideo Roślina Pilea (pieniążek) - jak o nią dbać, by cieszyła oko?


Dlaczego sukulenty zaczynają się wydłużać? Nastąpiła etiolacja
Dlaczego sukulenty rosną w górę? W 90 proc. przypadków winny jest niedostatek światła. Rośliny ustawione w cieniu, na północnym parapecie lub daleko od okna zaczynają się wydłużać, tworząc cienkie, blade pędy. Taka walka o światło (etiolacja) sprawia, iż liście rozchodzą się szerzej, roślina traci kolor oraz swój charakterystyczny, zwarty pokrój. Zimą problem nasila się, ponieważ dzień jest krótki, a rośliny mają ograniczony dostęp do światła. Znaczenie ma także biologia danej rośliny - kalanchoe, aeonium czy część echeverii naturalnie wytwarzają dłuższe pędy, jednak one również wymagają regularnego "odmładzania", aby zachowały estetyczny wygląd.


Jak uratować sukulenty? Tak powinna wyglądać pierwsza pomoc
Przywracanie sukulentów do formy zaczynamy od poprawy warunków:


minimum 6 godzin mocnego światła dziennie (najlepiej okno południowe lub zachodnie),
zimą obowiązkowo doświetlanie LED,
obracanie doniczki co 1-2 tygodnie, aby roślina rosła równomiernie.


Samo światło jednak nie cofnie już wydłużonych pędów, dlatego konieczne jest radykalne cięcie. Odcinamy wyciągnięty fragment nad miejscem, w którym pęd zaczyna się zwężać, zostawiając ok. 1-2 cm zdrowej łodygi z kilkoma liśćmi. Narzędzie powinno być ostre oraz czyste, dlatego warto je zdezynfekować. Dzięki temu zabiegowi roślina wypuści nowe, gęste rozety, jeżeli oczywiście zapewnimy jej odpowiedni dostęp do światła. Pędy najlepiej obcinać wiosną lub latem, ponieważ wówczas sukulenty regenerują się najszybciej.


Co zrobić z odciętymi pędami roślin? Można je rozmnożyć
Obcięte pędy wcale nie muszą trafiać do kosza. To idealny materiał na nowe rośliny:


Skróć pęd do ok. 5 cm i usuń kilka dolnych liści.
Zostaw na 2-4 dni, by końcówka zaschła i wytworzył się kallus (ochrona przed gniciem).
Opcjonalnie: posmaruj końce cynamonem - działa niczym naturalny środek ukorzeniający i przeciwgrzybiczy.
Wsadź do przepuszczalnego podłoża dla kaktusów z dodatkiem perlitu.
Podlewaj oszczędnie, gdy ziemia jest już sucha.


Po kilku tygodniach powinny pojawić się korzenie i nowe listki.


Jak uniknąć ponownej etiolacji? Zasady, które ratują sukulenty
Aby rośliny ponownie nie wystrzeliły w górę:


zapewnij im bardzo jasne stanowisko,
używaj przepuszczalnego podłoża (ziemia + perlit, żwirek, piasek),
podlewaj dopiero wtedy, gdy ziemia jest w 100 proc. sucha,
zimą podlewaj minimalnie,
zawsze wybieraj doniczki z otworami odpływowymi,
regularnie obracaj rośliny, aby równomiernie się oświetlały.


Sukulenty są dość odporne, ale bez światła i adekwatnej pielęgnacji gwałtownie ulegają etiolacji. Właśnie dlatego konsekwentne przestrzeganie powyższych zasad to klucz do gęstych i zdrowych rozet. Dzięki cięciu i prawidłowej opiece rośliny odzyskają swój dawny kształt i ponownie staną się domową ozdobą.
Źródła: joyusgarden.com, dom.wprost.pl, homify.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału