A miało być, tak pięknie i na zawsze a skończyło się dokładnie o 10.30 we wtorek.Wystarczyło 30 godzin i już pies nie jest potrzebny a wręcz utrudnia życie..bo nagle się okazało, iż pan ma chory kręgosłup..
Adopcje poprzedziła awantura, bo
Chętnych na szczeniaczki było więcej, niż piesków i musieliśmy kogoś wybrać. Cóż wybraliśmy mocno niefortunnie, ale nie mamy szklanej kuli.
Kochani ale nie toczmy dalej piany, malutka sunia szuka pilnie domu na całe życie.
Share
Post
Pinterest
Messenger
Whatsapp