Niecodzienne zdarzenie w Norwegii. Ogromny statek z cypryjską banderą wbił się w prywatną posesję.
Pomylił fiord z ogrodem?
To nie scena z filmu katastroficznego, ale poranek, którego Johan Helberg długo nie zapomni. Gdy obudził się w swoim domu w miejscowości Byneset niedaleko Trondheim, zobaczył… dziób ogromnego kontenerowca NCL Salten. Statek zarejestrowany na Cyprze zszedł z kursu i o godzinie 5:00 rano wbił się prosto w jego ogród.
Wyszedłem do okna i zobaczyłem wielki statek. Musiałem odchylić głowę, żeby zobaczyć jego szczyt. To było kompletnie nierealne
Zszokowany Helberg dowiedział się o wszystkim od sąsiada – ten najpierw zapukał do drzwi, a gdy nikt nie otwierał, zadzwonił z informacją, iż w jego ogrodzie stoi… kontenerowiec.
Ewakuacja i osunięcia ziemi
Salten, o długości 135 metrów, osiadł na mieliźnie zaledwie kilka metrów od sypialni mieszkańców. Na szczęście statek nie spowodował większych szkód – uszkodzona została jedynie rura doprowadzająca ciepłą wodę.
Kilka godzin po incydencie ewakuowano jednak sąsiadujące zabudowania – w obawie przed lawinami ziemnymi. Na miejscu doszło bowiem do niewielkich osunięć gruntu.

Śledztwo: oficer zasnął na wachcie
Norweska policja wspólnie z lokalną inspekcją morską poinformowała, iż wszyscy członkowie załogi byli trzeźwi. Ustalono jednak, iż bezpośrednią przyczyną incydentu było… zaśnięcie oficera wachtowego.
Oficer sam przyznał, iż zasnął w czasie pełnienia służby. Gdy się obudził, było już za późno na reakcję
30-letni marynarz, obywatel Ukrainy, usłyszał już zarzut niedopełnienia obowiązków związanych z bezpieczeństwem żeglugi. Śledczy badają teraz, czy na statku przestrzegano przepisów dotyczących czasu pracy i odpoczynku.
Cypr znów pod lupą
To nie pierwszy raz, kiedy jednostka NCL Salten z cypryjską banderą zbacza z kursu – podobna sytuacja miała miejsce już w 2023 roku. Sprawa wywołuje też szersze pytania o standardy kontroli statków rejestrowanych na Cyprze.
W ostatnich miesiącach władze Cypru były krytykowane za brak skutecznych mechanizmów nadzoru nad jednostkami pływającymi pod ich banderą – także tymi, które pływają poza Europą. Wśród załóg wielu takich statków często można spotkać również Polaków, zatrudnianych przez międzynarodowe firmy żeglugowe.
FAQ
Czy ktoś został ranny w wyniku incydentu?
Nie, nikt nie odniósł obrażeń. Uszkodzenia były minimalne, choć konieczna była ewakuacja sąsiadujących domów.
Kto odpowiada za wypadek?
Załogowy oficer wachtowy – obywatel Ukrainy – przyznał, iż zasnął na służbie. Usłyszał zarzuty związane z zaniedbaniami.
Dlaczego sprawa dotyczy Cypru?
Statek pływa pod cypryjską banderą – a Cypr jako kraj rejestrujący odpowiada za nadzór nad jednostką.