Stał na ulicy i zbierał pieniądze "na pieski". Teraz słono za to zapłaci. Strażnicy apelują

1 tydzień temu
Zdjęcie: Straż Miejska Wrocławia/X.com


W każdym mieście znajdziemy osoby, które pojawiają się na ulicy po to, by prosić przechodniów o pieniądze. Preteksty są różne, a niektórzy mają u swojego boku również zwierzęta. Kilka dni temu taka sytuacja miała miejsce we Wrocławiu, gdzie do akcji wkroczyła lokalna Straż Miejska. Właściciel psów otrzymał mandat za zorganizowanie "nielegalnej zbiórki".
Wiele osób prawdopodobnie zastanawia się, czy tak zwane żebranie jest w Polsce legalne. Choć na osoby zbierające możemy natknąć się dosłownie na każdym kroku, okazuje się, iż w teorii takie zachowania wcale nie powinny mieć miejsca. Zgodnie z prawem, jest to "czyn zabroniony", który ma swoją cenę. Ostatnio przekonał się o tym mieszkaniec Wrocławia.


REKLAMA


Zobacz wideo Ełk. Pies utknął w ogrodzeniu na długie godziny. Pomogła mu straż miejska


Straż Miejska z Wrocławia mówi o "łatwym zarobku". Wziął ze sobą psy i prosił o pieniądze
Straż Miejska Wrocławia kilka dni temu musiała interweniować w sprawie mężczyzny, który pojawił się na ulicy z dwoma psami w typie bernardyna. Nie był to jednak zwykły spacer, ale próba uzyskania pieniędzy od przechodniów.


Komu z nas nie mięknie serce na widok dziecka, albo pieska w potrzebie? Chyba każdemu. Doskonale wiedzą o tym Ci, którzy lubią łatwe sposoby na 'zarobek' i wykorzystują ten fakt do prowadzenia nielegalnych zbiórek


- czytamy na profilu na Facebooku. Mężczyzna żebrał dość popularną metodą "daj na pieska", jednak strażnicy nie byli wobec tej sytuacji obojętni. Po odbytej rozmowie z właścicielem zwierząt, na podstawie art. 58§1 Kodeksu wykroczeń, wręczyli mu mandat w wysokości 500 złotych.


Kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany


- czytamy w artykule odnoszącym się do żebractwa w miejscu publicznym. Przy okazji strażnicy przypomnieli również, aby przeznaczać pieniądze wyłącznie na zweryfikowane i legalne zbiórki.


Dawaj z głową - nie dawaj na ulicy!


- apelują.


Czy żebranie w Polsce jest legalne? Za to można choćby pójść do więzienia
Jak wyjaśnia adwokat Katarzyna Bórawska na stronie kancelarii B-Legal, "zgodnie z polskim prawem żebranie jest uważane za formę naruszania porządku publicznego i utrudniania swobodnego przemieszczania się osób oraz powodowania niepokoju w przestrzeni publicznej". W efekcie jest to czyn zabroniony, który w naszym kraju jest traktowany jako wykroczenie i podlega określonym sankcjom prawnym. Uwzględniono je we wcześniej wspomnianym art. 58 Kodeksu wykroczeń. Poza punktem pierwszym znajduje się tam również jeszcze jeden zapis, który mówi o żebraniu "w sposób natarczywy lub oszukańczy".


Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności


- czytamy w art. 58§2 Kodeksu wykroczeń. Istotne jest też to, iż w przypadku żebrania z wykorzystaniem zwierząt możemy mieć również do czynienia z naruszeniem Ustawy o Ochronie Zwierząt.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału