Spacer bez smyczy? Lepiej tego nie rób, jeżeli nie chcesz mieć problemów z prawem!

4 godzin temu

Spacer z psem bez smyczy może wydawać się nieszkodliwy, ale w rzeczywistości niesie ze sobą poważne ryzyko. Coraz więcej właścicieli zwierząt przekonuje się o tym, gdy z pozoru drobna sytuacja kończy się interwencją służb lub mandatem. Warto wiedzieć, co naprawdę grozi za brak kontroli nad pupilem.

Fot. Pixabay

Groźne konsekwencje za brak smyczy. Właściciele zwierząt muszą uważać

Spacer z psem bez smyczy może skończyć się nie tylko mandatem, ale i poważnymi konsekwencjami prawnymi. W świetle obowiązujących przepisów właściciel czworonoga odpowiada za jego zachowanie – również wtedy, gdy zwierzę nikogo nie zaatakuje, a jedynie stwarza zagrożenie. Służby przypominają: brak smyczy to nie tylko kwestia komfortu, ale realne ryzyko i odpowiedzialność.

Smycz obowiązkowa? Zależy od miejsca

Prawo nie nakłada jednolitego obowiązku prowadzenia psa na smyczy w każdej sytuacji, ale w wielu miejscach taki obowiązek wynika z przepisów lokalnych. Gminy mogą wprowadzać własne regulacje, które nakazują trzymanie psa na smyczy na terenach publicznych, w parkach, na skwerach czy w centrach miast. Za ich złamanie grożą mandaty do 500 zł – a jeżeli dojdzie do szkody, właściciel może odpowiadać także cywilnie lub karnie.

Nie tylko agresja – liczy się potencjalne zagrożenie

Pies nie musi nikogo ugryźć, by jego opiekun poniósł odpowiedzialność. Wystarczy, iż zwierzę nie było pod kontrolą i wywołało niepokój lub zagrożenie. Przepisy mówią wyraźnie: właściciel, który nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny, a w poważniejszych przypadkach – choćby ograniczenia wolności.

Wzrost liczby interwencji

Straż miejska i policja coraz częściej reagują na zgłoszenia dotyczące biegających luzem psów, zwłaszcza w dużych miastach i na terenach rekreacyjnych. Szczególnie w okresie wakacyjnym, gdy wiele osób wypoczywa w parkach i na plażach, obecność niesprawowanego psa może wywołać konflikty i niebezpieczne sytuacje.

Za psa odpowiada człowiek

Zgodnie z kodeksem wykroczeń oraz ustawą o ochronie zwierząt, każdy właściciel ma obowiązek sprawowania kontroli nad swoim pupilem. Niedopilnowanie psa, który spowoduje szkodę – np. potrąci dziecko, wystraszy kogoś na rowerze lub spowoduje wypadek – może skutkować nie tylko karą finansową, ale także odpowiedzialnością cywilną za leczenie, odszkodowanie czy proces sądowy.

Lepiej zapobiegać niż płacić

Eksperci przypominają, iż smycz to nie ograniczenie, ale forma ochrony – zarówno dla psa, jak i dla otoczenia. choćby najbardziej łagodne zwierzę może zareagować nieprzewidywalnie w nowym otoczeniu, na hałas, dziecko czy innego psa. W sytuacji zagrożenia to opiekun ponosi wszelkie konsekwencje.

Warto więc pamiętać: wyjście z psem bez smyczy może skończyć się nie tylko mandatem, ale i kosztownym procesem. A wystarczy krótka smycz i odrobina ostrożności, by uniknąć niepotrzebnych problemów.

Idź do oryginalnego materiału