Smutny i przestraszony pies podnosi głowę, aby kobieta wiedziała, iż żyje i wkłada łapę w dłoń

pl.lovely-animals.com 7 miesięcy temu
Zdjęcie: Smutny i przestraszony pies podnosi głowę, aby kobieta wiedziała, że żyje i wkłada łapę w dłoń


Kiedy ratownik zwierząt o imieniu Judy zobaczyła psa na poboczu drogi, oczywiście natychmiast zatrzymała swój pojazd, pisze ilovemydogsomuch

Ruchliwa droga musiała przejeżdżać niezliczoną ilość samochodów przez tego biednego szczeniaka i ani jedna dusza się nie zatrzymała pomóc jej. I nie było oczywiste, iż ten Pit Bull był ranny.

Judy wysiadła z samochodu i próbowała przywołać do siebie psa, ale szczeniak nie mógł się ruszyć. Bardzo cierpiała. Judy podeszła bliżej, a słodki piesek wykorzystał resztki swojej energii, by przewrócić się na grzbiet i machać ogonem. To był jej sposób na powiedzenie: „Jestem miłym psem i nie zrobię ci krzywdy. Czy możesz mi teraz pomóc?

Z pewną determinacją, Judy była w stanie wsadzić Pittie do swojego samochodu. Szczeniak wyglądał na wycofanego i wyczerpanego. Judy wyciągnęła rękę, a pies włożył w nią łapę. Jechali tą drogą całe 20 minut do kliniki weterynaryjnej. Łapa w rękę, jakby duet oficjalnie walczył razem o to, aby ten pies otrzymał potrzebną jej pomoc.

Judy założyła, iż Pittie został potrącony przez samochód, ale weterynarz potwierdził, iż tak nie było. Miała stare złamania, które były dość wymowne. Ktoś skrzywdził tego biednego psa, a następnie porzucił go na poboczu drogi, jakby był śmieciem. Judy chciała nadać psu odpowiednie imię… Miłosierdzie.

Mercy zaczęła powoli wracać do zdrowia. Była na szczęście zainteresowana jedzeniem i Judy karmiła ją z dłoni. Judy chciała się upewnić, iż Mercy czuła się komfortowo w swojej budzie w klinice. Dała jej różowego pluszowego króliczka i Mercy bardzo przywiązała się do swojej nowej zabawki.

Grupa ratunkowa zapewniła Mercy wózek inwalidzki, ale ani trochę jej się to nie spodobało. W rzeczywistości zmotywowało ją to do samodzielnego chodzenia następnego dnia! Oczywiście walczyła, ale Mercy pokazała, iż jest gotowa zrobić wszystko, co w jej mocy, aby wyzdrowieć.

Podczas gdy Mercy przez cały czas się leczyła, jej historia została udostępniona na Facebooku. Mark i Sharon zobaczyli zdjęcia Mercy i wiedzieli, iż ten szczeniak należy do nich. Dotarli do Judy i powiedzieli im, iż czeka na nią kochający dom z dużym ogrodem. Judy wiedziała, iż ta rodzina była przeznaczeniem Mercy.

Kiedy nadszedł czas powrotu Mercy do domu, to była taka uroczystość. Swoich nowych rodziców poznała z ochoczo merdającym ogonkiem i ulubionym króliczkiem w buzi. Sharon wyjaśnia w poniższym filmie, iż jej króliczek, „jej dziecko”, chodzi z nią wszędzie. To najsłodsza rzecz na świecie.

Kilka miesięcy później Judy odwiedziła Mercy. Mark nie mógł się doczekać, by pokazać Judy, co teraz potrafi Mercy. Wyszli na obszerne podwórko i Mark rzucił procą piłeczkę tenisową Mercy. Piłka poleciała daleko, a Mercy pobiegła za nią – biegnąc na pełnych obrotach – jakby nic jej się nie stało. To było niesamowite. Pies, który nie mógł choćby wstać, był teraz w pełni zdrowy.

Historia Mercy nie mogła zakończyć się lepiej. Bardzo dziękuję Judy i TAO Animal Rescue, personelowi medycznemu oraz nowym rodzicom Mercy za zapewnienie jej życia, na jakie zasługuje. Aby zobaczyć pełną historię Mercy autorstwa The Dodo, przewiń w dół.

Źródło: ilovemydogsomuch.tv

Idź do oryginalnego materiału