Śmieci w lesie. Dla zwierząt – to pułapka. Dla środowiska – trucizna. Dla nas – wstyd

pultusk24.pl 6 godzin temu
Zaczyna się niewinnie. Foliówka zawieszona na gałęzi. Puszka z resztkami napoju między paprociami. A pod korzeniem – butelka po piwie. Las zapamięta to wszystko na wieki. My – wyjeżdżamy po weekendzie. Śmieci zostają. I nie są obojętne. Dla zwierząt – to pułapka. Dla środowiska – trucizna. Dla nas – wstyd.
– Spotykamy ptaki zaplątane w foliowe torby, lisy duszące się odpadkami, czy też dziki z puszkami na nogach – mówi dr inż. Małgorzata Krokowska-Paluszak z UWM w Olsztynie. – I nie są to rzadkie przypadki. To rzeczywistość każdego weekendu.

Las nie śmieci. Zwierzęta też nie śmiecą. To człowiek zostawia po sobie plastikowe, aluminiowe i szklane ślady – i to takie, które nie znikają przez dziesiątki, a czasem setki lat.

Butelka szklana: rozkłada się choćby 4 000 lat

Butelka plastikowa: 500–1000 lat

Puszka aluminiowa: 200–400 lat

Folia spożywcza: choćby 300 lat

Niedopałek papierosa: do 15 lat

Wszystko to trafia do ściółki, do wody, do gleby, trując całe środowisko w tym również i nas samych.

Leśnicy i myśliwi znajdują w lasach zużyte pieluchy, buty, telewizory, fragmenty me
Idź do oryginalnego materiału