4 godzin temu
Smardze to jedne z najbardziej cenionych grzybów wiosennych – wyróżniają się wyjątkowym smakiem i aromatem. Choć pojawiają się już wczesną wiosną i kuszą grzybiarzy, nie wszędzie można je zbierać.
Jak wyjaśnia Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z 9 października 2014 r., niektóre gatunki smardzów są objęte ochroną częściową. Dotyczy to przede wszystkim tych, które rosną w naturalnych siedliskach – poza ogrodami, uprawami, szkółkami leśnymi czy terenami zieleni publicznej.
– Trzeba pamiętać, iż mimo iż smardze są smacznymi grzybami jadalnymi, nie wolno ich zbierać ze stanowisk naturalnych i dzikich, ponieważ są pod ochroną. Możemy je jednak zbierać z trawników, ogrodów czy parków miejskich. Smardze mogą pojawić się również tam, gdzie wysypiemy korę – najczęściej pod iglakami – tłumaczy.
Jak dodaje leśnik, warto uważać na piestrzenicę kasztanowatą – grzyba, który bywa mylony ze smardzem, mimo wyraźnych różnic w wyglądzie.
– Niektórzy twierdzą, iż piestrzenica jest jadalna po wielokrotnym obgotowaniu. Jednak wyniki badań naukowych jednoznacznie wskazują, iż jest to grzyb toksyczny, który może uszkadzać narządy wewnętrzne. jeżeli naukowcy mówią, iż piestrzenica nie jest jadalna, warto im zaufać – przestrzega Paweł Kosin.
Smardze można również kupić w sklepach lub wyhodować samodzielnie w domu, korzystając z grzybni dostępnej w sklepach internetowych. Smardze nie są chronione w takich krajach jak Czechy, Słowacja, Niemcy, Ukraina, Białoruś czy Litwa.
