„Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30

1 miesiąc temu

Wreszcie powinniśmy przyjąć do wiadomości, iż Ziemia nie jest naszą własnością.
Simona Kossak

Wystawa Joanny Rajkowskiej składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to rozbudowana prezentacja dotycząca filmu Ślepowrony, zrealizowanego wspólnie z amerykańskim pisarzem i performerem Robertem Yerachmielem Snidermanem na zaproszenie festiwalu Steirischer Herbst w Austrii. Jest to film marionetkowy nakręcony w lasach, bagnach i w jeziorach w okolicach Nowogrodu w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie od wielu lat artystka ma pracownię i dom.

Bogusia, Rela, Sara, Dzidek i jego mama, Zbyszek, Zelik, Rajka, Robert i Basia – bohaterowie Ślepowronów to społeczność związana z osobistymi historiami autorów filmu. Są też inni protagoniści – sarna, borsuk, dzik, pies oraz ptactwo – tytułowe ślepowrony. W filmie przeszłość miesza się z teraźniejszością – śledzimy wojenne losy ludzi, ucieczki przez bagna i tułaczkę, jesteśmy w bydgoskim bloku z lat 60., we wnętrzu amerykańskiej synagogi, we współczesnym Nowogrodzie, w lesie, na polanie. Plany filmowe to sceny z życia rodzin splecionych wspólną opowieścią Rajkowskiej i Snidermana. Spotkanie istot ludzkich i nieludzkich oraz połączenie ich w narracji Ślepowronów było potrzebne twórcom do opowiedzenia o równości wszystkich istot wobec śmierci. Filmowe postacie starają się przywrócić życie zwierzęcym ofiarom myśliwych, a gdy to się nie udaje, chowają je tak, jak czynimy to z ciałem ludzkim – myjąc je, dezynfekując rany, czesząc i owijając w płótno. Pięknie sfilmowanym kameralnym scenom i subtelnym ruchom marionetek towarzyszy przejmująca muzyka, która ten stworzony z pospolitych materiałów świat zamienia w misterium. Kluczem do zrozumienia filmu jest scena, w której główny bohater odwraca wzrok od książek, które przyniósł do synagogi. Te przypominają mu o losie jego ojca – ofiary pogromu. Patrzy na wciąż jeszcze krwawiącą martwą sarnę, ofiarę polowania, i bierze ją na ręce. Ciało wobec tekstu, historia wobec tego, co tu i teraz, stanowią symboliczną oś filmu.

widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30
widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30
widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30
widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30

Na wystawie oprócz filmu pokazujemy marionetki oraz fragmenty scenografii, w pewnym sensie odkrywając produkcyjne zaplecze. Ślepowrony powstawały w bardzo szczególnym czasie – wiosną i latem 2020 roku, podczas pandemii. Z racji tych okoliczności artystka zdecydowała, iż całość będzie realizowana w Nowogrodzie, a co za tym idzie wszystkie elementy scenografii oraz postacie powstały we współpracy z lokalną społecznością. Był to jednocześnie sposób na wsparcie sąsiadów, a co najważniejsze podtrzymanie więzi poprzez wspólną pracę w niepewnym czasie. Film traktujący o próbie pojednania i zadośćuczynienia zwierzętom, jest więc jednocześnie projektem wspólnotowym, gestem łączenia się i pomagania sobie w trudnych okolicznościach, kiedy przyroda po raz kolejny zademonstrowała swoją moc.

widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30
widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30
widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30
widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30
widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30
widok wystawy „Ślepowrony” Joanny Rajkowskiej w lokalu_30, fot. Matylda Uszyńska, dzięki uprzejmości lokalu_30

Druga część wystawy stanowi dopełnienie pierwszej. Artystka, niegdyś studentka Jerzego Nowosielskiego, po wielu latach wraca do malarstwa poprzez tryptyk zainspirowany materiałem dowodowym z posiedzenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, w którym RPA występowała przeciwko Izraelowi oskarżając go o ludobójstwo w Gazie. Był to krótki film nakręcony telefonem przez izraelskiego żołnierza, który zarejestrował i skomentował wysadzenie w powietrze jednego z najstarszych miejsc w Gazie – dzielnicy Shuja’iyya. Pendant dla tych obrazów stanowi cykl kolaży powstałych po 7 października 2023, zestawiających widoki zrujnowanej Warszawy z fotografiami ze współczesnej Gazy, również skazanej na unicestwienie. Świadkuje im martwa palma, niemy świadek wszystkich katastrof. Rajkowska stawia diagnozę wielopoziomowego globalnego kryzysu – klimatycznego, humanitarnego, politycznego, a przede wszystkim związanego z załamaniem się hierarchii wartości oraz nieprzepracowaną traumą, która sprawia, iż ofiara staje się bezwzględnym oprawcą. I komentuje: „Ten film trzeba było pokazać w kontekście prac o ludobójstwie w Gazie. Wydaje mi się, iż bez tego post scriptum pokazywanie Ślepowronów z ich wątkami związanymi z Holocaustem, pogromami i polowaniem na ludzi byłoby teraz niemożliwe.”

Idź do oryginalnego materiału