Wysokie temperatury i rozpoczęty sezon wakacyjny sprawiają, iż Polacy tłumnie ruszyli nad morze i jeziora. Niestety, wypoczynek nad wodą może zakłócić obecność sinic, których pierwsze przypadki zostały już zaobserwowane. Sinice, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się niegroźne, wytwarzają toksyny, które mogą poważnie zagrażać zdrowiu zarówno ludzi, jak i zwierząt - czytamy w Onecie. Zakwit sinic, nazywanych również cyjanobakteriami, rozpoczął się na początku lipca, głównie na Kaszubach i Pomorzu Zachodnim. Jak wskazują służby, na ten moment są to pojedyncze przypadki, jednak sytuacja może się dynamicznie zmieniać. Przed planowaną wyprawą nad wodę warto śledzić komunikaty dotyczące stanu wód na kąpieliskach, które są udostępniane przez sanepid oraz lokalne władze - przypomina Onet.
Sinice szczególnie dobrze rozwijają się w stojących i ciepłych zbiornikach wodnych, gdzie odnotowuje się podwyższony poziom związków azotu i fosforu. Te składniki, często dostające się do wód wraz z odpływami przemysłowymi, tworzą idealne środowisko do namnażania się tych mikroorganizmów. Obecność sinic można rozpoznać po zmianie zapachu i koloru wody. Woda przybiera odcienie brunatne, zielonkawe lub niebieskawe, a jej powierzchnię może pokrywać charakterystyczna, nieprzyjemnie pachnąca piana.
Jak przypomina Główny Inspektorat Sanitarny, kontakt z zanieczyszczoną