Setki interwencji i zalane domy. Nawałnica wyrządziła poważne szkody

3 godzin temu
Zdjęcie: burza @pexels


Przez region przetoczyły się gwałtowne burze, które spowodowały poważne szkody materialne i wymusiły natychmiastowe działania ratunkowe służb. W całym województwie straż pożarna interweniowała aż 662 razy – głównie w związku z zalaniami, połamanymi drzewami oraz zagrożeniem dla linii energetycznych.

Jednym z najbardziej dotkniętych przez nawałnicę miast był Przemyśl. Potężna burza, która przeszła przez region w piątkowe popołudnie, doprowadziła do podtopień dziesiątek budynków. Ulice w wielu miejscach stały się nieprzejezdne. Lokalny system kanalizacji nie poradził sobie z gwałtownym napływem wody – intensywne opady sparaliżowały centrum i dzielnice peryferyjne, informuje Goniec.

Strażacy z Przemyśla i okolic podjęli ponad 50 interwencji, usuwając połamane drzewa, wypompowując wodę z piwnic i zabezpieczając posesje. Wiatr osiągający w porywach prędkość 90 km/h łamał gałęzie i przewracał drzewa, które tarasowały drogi i niszczyły zaparkowane samochody.

Najtrudniejsza sytuacja miała miejsce we wsi Pawłosiów, gdzie konieczna była interwencja Wojsk Obrony Terytorialnej. Zalane zostało około 150 domów, a skala zniszczeń wymagała natychmiastowej mobilizacji sił. Na miejsce przybyło 100 żołnierzy WOT oraz kadeci ze Szkoły Aspirantów w Krakowie. Działania wspierała również 20. Przemyska Brygada Obrony Terytorialnej.

– w tej chwili na miejscu pracuje ponad 110 żołnierzy, którzy pomagają w wypompowywaniu wody z domów, porządkowaniu zalanych podwórek oraz zabezpieczaniu dróg – informują przedstawiciele WOT. Do akcji niedługo mają dołączyć także żołnierze z batalionu w Sanoku.

Choć Podkarpacie najbardziej ucierpiało, równie dramatyczna sytuacja miała miejsce w województwie lubelskim. Tamtejsze służby interweniowały aż 378 razy. W Puławach, gdzie zanotowano około 200 zgłoszeń, konieczna była ewakuacja jednego z marketów z powodu zadymienia wywołanego uszkodzeniem instalacji fotowoltaicznej. W Kraśniku liczba zgłoszeń sięgnęła 70. Zamknięto również drogę wojewódzką nr 801 na odcinku Dęblin–Puławy.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegają przed kolejnymi zjawiskami atmosferycznymi i apelują o zachowanie szczególnej ostrożności. Zaleca się zabezpieczanie mienia, unikanie parkowania pojazdów pod drzewami oraz śledzenie komunikatów lokalnych służb.

Województwa południowo-wschodnie Polski mierzą się w tej chwili z trudnymi skutkami kapryśnej wiosennej aury, a skala interwencji pokazuje, jak potężna i nieprzewidywalna potrafi być natura. Dla wielu rodzin ten wieczór na długo pozostanie w pamięci jako czas walki o dorobek życia i bezpieczeństwo swoich bliskich.

Idź do oryginalnego materiału